Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
01/06/2019 - 09:25

Tajemnicze! Dwa różne miejsca, roztrzaskane auta i kierowcy, którzy zniknęli

Dwie różne miejscowości, ta sama noc i te same okoliczności. Roztrzaskane auta, a w środku nie ma nikogo. Te tajemnicze wypadki, które próbuje rozwikłać policja zdarzyły się z piątku na sobotę w Młodowie i w Ropie.

Było dokładnie za dwadzieścia pierwsza w nocy, kiedy w komendzie sądeckiej policji odezwał się telefon – dzwonił zaniepokojony kierowca, który znalazł na poboczu leżące na dachu Audi.

- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że w aucie nikogo nie ma. Teraz szukamy kierowcy – mówi oficer dyżurny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w aucie nie było pasażerów.    

Nieco ponad cztery godziny później niemal identyczna sytuacja zdarzyła się w Ropie. Tam również podróżujący samochodem nad ranem ludzie dostrzegli roztrzaskane na poboczu drogi auto. Było puste. Nikogo w pobliżu nie znaleźli.

-  Telefon odebraliśmy dwadzieścia pięć minut po godzinie czwartej nad ranem – mówi policjant z gorlickiej komendy. - Pojechaliśmy na miejsce. To był Volkswagen Bora, który uderzył w przepust na dojeździe do prywatnej posesji.  

 Dwie różne miejscowości, ta sama noc i te same okoliczności. Jaki mógł być powód tajemniczego zniknięcia. Czy kierowcy byli pijani? Czy uciekli, bo się przestraszyli? A może poszli szukać pomocy, a może byli w szoku?

Te wątpliwości rozwieje policyjne dochodzenie, choć jak przyznają policjanci,  do takich sytuacji dochodzi nierzadko.  Najczęściej powodem porzucenia auta bywa jazda na podwójnym gazie, co zwyczajnie jest przestępstwem. Czy tak było w Młodowie i Ropie? To pytanie na razie pozostaje bez odpowiedzi.

[email protected]  Fot.Andrzej Kiełbasa OSP Głębokie

Roztrzaskane auto na drodze, po kierowcy ani śladu




Fotogaleria






Dziękujemy za przesłanie błędu