Tragedia w Obidzy. Zwłoki 34-latka znaleźli w potoku
Dramat rozegrał się w niedzielę (15 listopada) w samo południe. Po godzinie dwunastej starosądeccy policjanci zostali powiadomieni, że w potoku leży młody mężczyzna, który najprawdopodobniej nie żyje. We wskazane miejsce niezwłocznie ruszyły służby ratunkowe.
Zobacz też Popełnił samobójstwo w wynajmowanym mieszkaniu. Gdy go znaleźli, już nie żył
Jak się okazało, 34-letni mężczyzna znajdował się w masywie leśnym obok wysokiej skarpy. Był nieprzytomny i nie oddychał. Niestety na ratunek było za późno. Obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon.
Policjanci ze Starego Sącza oraz technik kryminalistyki z sądeckiej policji pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli zwłoki, które w najbliższych dniach zostaną przebadane. Wyniki sekcji pomogą ustalić śledczym, co było przyczyną śmierci 34-latka.
- Funkcjonariusze wstępnie wykluczyli by do śmierci mężczyzny ktoś się przyczynił. 34-latek najprawdopodobniej spadł ze skarpy, jednak przyczynę jego śmierci wykaże sekcja zwłok. Policjanci nadal pracują nad tą sprawą – poinformowała naszą redakcję podkom. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji. ([email protected] Fot. OSP Obidza)