Tragiczne wypadki w Tatrach. Zginęły dwie młode osoby
W miniony wtorek dwie młode kobiety wyruszyły na Rysy od strony słowackiej. Choć jest to szlak łatwiejszy niż od polskiej strony, to i tak wymaga odpowiedniego doświadczenia. W pewnym momencie jedna z turystek zrezygnowała z dalszego wędrowania, ponieważ nie miała już sił, aby wejść na szczyt. Z kolei jej koleżanka nie miała zamiaru rezygnować z dalszej wspinaczki. Kobiety rozstały się w chacie pod Rysami.
Zobacz też Wypadki i śmierć. To był tragiczny weekend w Tatrach… Zabiły go Rysy
Około godziny 20 tatrzańscy ratownicy otrzymaliśmy zgłoszenie, że młoda kobieta, która wędrowała na Rysy, nie wróciła na noc do schroniska. Toprowcy polecieli śmigłowcem szukać zaginionej turystki. Niestety, jak informuje Radio Kraków, natknęli się na jej zwłoki, które znajdowały się po słowackiej stronie w żlebie opadającym do Żabich Stawów. Kobieta spadła z dużej wysokości. Nie miała szans na przeżycie.
To niejedyny tragiczny wypadek do którego doszło w ostatnich dniach w Tatrach. W środę w godzinach popołudniowych mężczyzna spadł w przepaść z Orlej Perci. Do zdarzenia doszło w miejscu, w którym zamontowane są łańcuchy.
Zobacz też Chciał zaimponować dziewczynie? Wjechał quadem nad Morskie Oko
Miniony weekend również był bardzo pracowity dla ratowników TOPR. Na szlakach były tłumy turystów i doszło do kilku groźnych wypadków. Jeden z nich zakończył się tragedią w rejonie Rysów, gdzie po słowackiej stronie zginął polski wspinacz. Miał trzydzieści jeden lat. ([email protected] Fot. Ilustracyjna)