Tragiczny finał poszukiwań. Jego ciało znaleźli w potoku przy torach kolejowych
Policjanci zakończyli poszukiwania zaginionego mieszkańca Białego Dunajca, który w miniony weekend wyszedł ze swojego domu, nikogo nie informując, gdzie się udaje. Strażacy, policjanci i ratownicy Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej, przez kilka dni szukali zaginionego 36-latka.
Zobacz też Jego rodzice zginęli w tragicznym wypadku. Po ich śmierci stał się prawdziwy cud
Niestety, w miniony czwartek, w miejscowości Biały Dunajec, zostały odnalezione jego zwłoki. Ciało znajdowało się w potoku, tuż obok torów kolejowych i - jak informuje portal goral.info – było przykryte gałęziami.
Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli zwłoki i w najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja, której wyniki dadzą odpowiedź na pytanie, jak zginął 36-latek z Białego Dunajca.
Zobacz też W mieszkaniu stało się coś strasznego! Sąsiedzi nie widzieli ich od sylwestra
- Wstępnie wykluczono, aby do śmierci mężczyzny przyczyniły się inne osoby – informuje asp. szt. Roman Wieczorek z Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. ([email protected] Fot. Małopolska Alarmowo)