Tropie: Mężczyzna spadł ze skarpy, do akcji ratowniczej konieczna była łódź
W sobotę, chwilę przed godziną 16, strażacy z Nowego Sącza otrzymali zgłoszenie o niebezpiecznej sytuacji, do jakiej doszło w Tropiu (gmina Gródek nad Dunajcem). Mężczyzna spadł ze skarpy i znajdował się nad brzegiem jeziora, w miejscu nieznanym ratownikom.
Zobacz także: Nowy Sącz: Pożar domu przy ulicy Starowiejskiej. Jedna osoba w szpitalu
Strażacy z JRG nr 1 oraz OSP Różnów przystąpili do poszukiwań. Do ustalenia jego położenia wykorzystali telefon. Dzięki niemu nawiązali kontakt z mężczyzną, sprecyzowali lokalizację i przystąpili do udzielenia pierwszej pomocy. Nie był to jednak koniec akcji ratowniczej.
Ze względu na uraz nogi, mężczyzna nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Wejście do lasu było bardzo daleko, dodatkowo nie ułatwiało tego również ciężkie ukształtowanie terenu. Na miejscu pojawił się więc dodatkowy zastęp wraz z łodzią płaskodenną.
Zobacz także: Dramatyczny wypadek w lesie. 21-latek został ciężko ranny [ZDJĘCIA]
Konieczne było skruszenie lodu, który uniemożliwiał dotarcie do brzegu. Strażacy, by opuścić poszkodowanego do łodzi musieli użyć sprzętu wysokościowego. Następnie przetransportowali go do przestani promu w Tropiu, gdzie został przekazany pod opiekę ratownikom medycznym. Cała akcja ratownicza trwała ponad cztery godziny. ([email protected], fot.: PSP Nowy Sącz)