Ukrainiec wpadł w ręce pograniczników. Miał pracować w Gdańsku
Funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej maję pełne ręce roboty. Prawie codziennie zatrzymują kilka osób, które nielegalnie przebywają na terytorium Polski. W poniedziałek 8 stycznia zatrzymali do kontroli auto na ukraińskich numerach rejestracyjnych. Samochodem podróżował 25-letni obywatel Ukrainy.
Zobacz także: Chciał przechytrzyć policjantów. Ukrył marihuanę w schowku na okulary
Jak się okazało, cudzoziemiec przyjechał do Polski w listopadzie i miał podjąć pracę w jednej z firm w Gdańsku. Mężczyzna oprócz dokumentów podróży posiadał przy sobie oświadczenie o zamiarze przyjęcia do pracy, na podstawie którego otrzymał wizę na Ukrainie. Pogranicznicy nie dali się przechytrzyć - skontaktowali się z pracodawcą, który wystawił cudzoziemcowi oświadczenie.
- Przedsiębiorca z Gdańska oświadczył, że kontrolowany obywatel Ukrainy miał wykonywać czynności produkcyjne w jego firmie, lecz do tej pory nie zgłosił się do pracy – informuje Michał Tokarczyk, referat prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Cudzoziemiec przyznał, że nie kontaktował się z pracodawcą, bo od początku pobytu w Polsce nie miał zamiaru pracować legalnie. Mężczyzna został zatrzymany. Pogranicznicy cofnęli mu wizę i został zobowiązany do opuszczenia Polski. Dodatkowo przez sześć miesięcy nie będzie mógł wjeżdżać na terytorium naszego kraju.
RG [email protected] Fot. KOSG