Ul. Barska: Volkswagen dachował, kierowca omal nie zginął [ZDJĘCIA]
W środowy wieczór ( 25 października) w Nowym Sączu na ulicy Barskiej doszło do groźnie wyglądającej kolizji drogowej. Kierowca podróżujący volkswagenem wypadł z drogi, uszkodził barierę energochłonną, dachował i zatrzymał się w rowie.
Zobacz także: Pijany Ukrainiec bez prawa jazdy zakończył podróż w rzece
Samochodem jechał jedynie kierujący i na szczęście nic mu się nie stało. Zanim strażacy, pogotowie i policja zdążyli dojechać, to mężczyzna opuścił już pojazd o własnych siłach.
Po przybyciu na miejsce pomocy drogowej, za pomocą żurawia przenośnego wyciągnięto samochód na jezdnię, a następnie załadowano na lawetę.
- Na czas wyciągania samochodu, policja wstrzymała ruch w obydwu kierunkach, a przez prawie godzinę na drodze odbywał się ruch wahadłowy - mówi oficer dyżurny sądeckiej straży pożarnej.
Co było przyczyną tej groźnie wyglądającej kolizji? Oto zapytaliśmy policjantów.
- Kierowca volkswagena jechał z tak wielką prędkością, że na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zakończył podróż w rowie.
Mężczyzna był trzeźwy, a za nieostrożną jazdę został ukarany mandatem.
RG [email protected] Fot. PSP Nowy Sącz