Uważajcie na oszustów! Dzwonią i żądają pieniędzy
Metoda „na wnuczka” charakteryzuje się tym, że przestępca podaje się za krewnego. Dzwoni do ofiary mówiąc, że jest jej wnukiem, synem albo córką. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
- Oszuści dzwonią najczęściej pod pozorem nagłego nieszczęścia, jakim jest wypadek samochodowy, porwanie, choroba i zwracają się z prośbą o natychmiastową pomoc finansową – tłumaczy Jolanta Mól, rzecznik prasowy limanowskiej policji. - W trakcie rozmowy telefonicznej proszą o gotówkę i zaznaczają, że nie będą mogli sami odebrać pieniędzy, a zrobi to za nich ktoś inny.
Zobacz także: Przebierali się za policjantów i zatrzymywali auta. Grozi im rok więzienia
Podobnie działają oszuści, którzy podają się za policjantów i chcą wyłudzić pieniądze. Dzwonią do osób starszych z informacją, że ich syn, córka, bądź wnuk spowodował wypadek, w którym ktoś został poważnie ranny. Informują jednak, że jest szansa wykupić to przestępstwo.
W podobny sposób została oszukana 88- letnia mieszkanka Gorlic, od której oszust zażądał 45 tys. złotych. Kobieta nie miała takiej kwoty, dlatego zaoferowała jedynie 10 tys. złotych. Mężczyzna cały czas utrzymywał z kobietą kontakt telefoniczny, aby ta nie mogła nigdzie zadzwonić. Kiedy pieniądze zostały przekazane przestępcom, wtedy dopiero starsza pani zadzwoniła do swojego syna, który rzekomo miał spowodować wypadek. Gdy 88-latka dowiedziała się, że została oszukana, zgłosiła sprawę na policję, ale przestępcy zdążyli już uciec.
Pamiętajmy!! Gdy ktoś dzwoni w takiej sprawie i pojawia się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo, koniecznie powiadom policję !
RG [email protected] Fot. KWP Kraków