Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/10/2017 - 11:50

Wymachiwali siekierą i maczetą. Grozili, że nas zabiją. Wstrząsające świadectwo pracowników tureckiego baru "STAR"

Trzej mieszkańcy Nowego Sącza grozili pracownikom znanego tureckiego baru, że ich zabiją. Mężczyźni wymachiwali siekierą, maczetą i metalowym kluczem do odkręcania butli gazowych. Przestępcy są już w rękach policji.

- Dwóch mężczyzn w wieku około 25 lat przyszło w czwartkowy wieczór do naszego lokalu przy ulicy Szwedzkiej. Zachowywali się jakby byli pod wpływem narkotyków. Zamówili u nas burgery - zdradzają kulisy czwartkowego zdarzenia pracownicy tureckiego baru "STAR".

Zobacz także: To oni mieli w rękach siekiery i maczety. Niemal roznieśli znany, turecki bar przy ul. Szwedzkiej

Jeden z mężczyzn wziął nóż, który leżał na ladzie i zaczął prowokować, przykładając narzędzie do swojej szyi. Nie pomogły upomnienia i prośby. Jeden z pracowników zdenerwował się, zwrócił mężczyznom pieniądze i poprosił, aby opuścili lokal. Po krótkiej kłótni udało się mężczyzn wyrzucić z lokalu.

- Po chwili mężczyźni wrócili w trójkę. Byli bardzo agresywni. W rękach mieli maczetę, siekierę i klucz metalowy do otwierania butli gazowych. Grozili, że nas pozabijają.Chcieli wejść do środka - opowiadają portalowi Sądeczanin.info pracownicy.

Zobacz także: Z ostatniej chwili: Wielka bójka na Jagiellońskiej. W ruch poszły maczety?

Mężczyźni wystraszyli się, że zaraz przyjedzie policja, dlatego roztrzaskali drzwi do lokalu ostrymi narzędziami i uciekli. Na miejsce bardzo szybko przyjechali policjanci z psem tropiącym. Udało się ustalić rysopis sprawców i już po kilkunastu minutach mężczyźni zostali zatrzymani.

- Ci trzej przestępcy to bracia. Mieszkają tuż obok w kamienicy. Jeszcze w czwartkowy poranek jeden z nich przyszedł do naszego lokalu, aby rozmienić pieniądze - dodają.

- Troje zatrzymanych sądeczan w wieku 30, 26 i 23 lata trzeźwieje w policyjnej izbie zatrzymań. Mieli oni od 1,7 do 2,42 promili alkoholu w organizmie - informuje Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji.

Funkcjonariusze prowadzą w tej sprawie dalsze czynności, które wyjaśnią okoliczności tego groźnie wyglądającego zdarzenia. Straty jakie poniósł właściciel baru wynoszą około 9 tys. złotych.

RG [email protected], Fot. Czytelnik







Dziękujemy za przesłanie błędu