Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
13/09/2021 - 18:40

Wyszedł wieczorem z domu. Gdy go znaleźli, było już za późno

Szukali go wiele godzin. Znaleźli dopiero następnego dnia, ale było już za późno. 53-letni mieszkaniec Słopnic już nie żył. Jego ciało znajdowało się tuż obok potoku.

To był dramatyczny wyścig z czasem. 53-letni mieszkaniec Słopnic – wioski położonej koło Limanowej - wyszedł ze swojego domu w piątek. Nikomu nie powiedział, gdzie się udaje. Mężczyzna nie wrócił na noc i nie skontaktował się z bliskimi.  Następnego dnia wieczorem, zaniepokojona żona zadzwoniła pod numer alarmowy i zgłosiła zaginięcie. Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania, ale w tym dniu nie udało im się odnaleźć 53-latka.

W niedzielę rano poszukiwania zostały wznowione. Zaginionego mężczyzny szukali policjanci, strażacy i ratownicy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Tym razem udało się odnaleźć 53-latka. Niestety na ratunek było już za późno. Ciało mężczyzny znajdowało się w pobliżu potoku Słopniczanka. Śledczy wykluczyli, by ktoś przyczynił się do śmierci 53-latka.

- Decyzją prokuratora ciało wydano rodzinie – powiedziała naszej redakcji asp. Jolanta Batko z limanowskiej policji.

To już kolejna taka tragedia w naszym regionie w ostatnich dniach. Tak jak już informowaliśmy na łamach "Sądeczanina", w minioną sobotę służby ratunkowe znaleźli w potoku Muszynka w Tyliczu zwłoki 48-letniego mężczyzny. On również w piątek wyszedł z domu i nie wrócił na noc. Gdy go znaleźli, było już za późno. ([email protected] Fot. Ilustracyjna arch. Sadeczanin.info)







Dziękujemy za przesłanie błędu