Zginął od ciosów młotkiem. Są wyniki sekcji zwłok zamordowanego
Sądeccy policjanci pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu wyjaśniają przyczyny i okoliczności tragedii, która 7 marca wydarzyła się w jednym z domów przy ulicy Prusa. Właśnie w ten feralny, niedzielny wieczór, sądeccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na osiedlu Zawada ojciec zabił syna, a potem uciekł z miejsca zbrodni. Policjanci niezwłocznie udali się pod wskazany adres. W budynku znaleźli ciało 39-letniego mężczyzny. Chwilę później na ulicy Nawojowskiej zatrzymali podejrzewanego o morderstwo 64-letniego ojca, który w momencie zatrzymania był nietrzeźwy.
Kilka dni temu Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu otrzymała protokół i opinię z sekcji zwłok 39-latka. Jak się okazuje, mężczyzna doznał licznych obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci.
- Według biegłych powstały one w wyniku działania narzędzia twardego, tępego, tępokrawędzistego, a nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że mogły one zostać spowodowane uderzeniami młotka zabezpieczonego na miejscu zdarzenia - powiedział naszej redakcji prokurator Leszek Karp, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Tak jak już informowaliśmy, zarówno 39-latek, jak i jego ojciec, w ten feralny wieczór byli nietrzeźwi. 64-latek został przesłuchany przez prokuratora i usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się jednak do popełnienia przestępstwa, złożył wyjaśnienia i podał swoją wersję wydarzeń. Prokurator jak na razie nie ujawnia szczegółów. Wiadomo jedynie tyle, że 64-latek sugerował, że do zbrodni mogły przyczynić się inne osoby. ([email protected] Fot. Mateusz Pogwizd)