Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
24/07/2020 - 16:10

Zgotował jej piekło. Bił ją, oblewał wrzątkiem i ciął żyletką

42-letni gorliczanin zgotował piekło swojej 29-letniej konkubinie. Nie dość, że nie pozwalał jej opuszczać mieszkania, to jeszcze bił ją i torturował. Jej koszmar skończył się dopiero, gdy do mieszkania weszli policjanci.

W jednym z mieszkań w Gorlicach rozegrały się sceny jak z horroru i aż trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. 42-latek, który mieszkał razem z 29-letnią partnerką, zgotował jej piekło. Mężczyzna był bardzo dobrze znany gorlickim stróżom prawa. Wielokrotne interwencje pod tym adresem i próby dostarczenia wezwań kończyły się fiaskiem, bo 42-latek nigdy nie otwierał drzwi funkcjonariuszom, przed którymi się ukrywał. Mężczyzna miał na sumienie wiele innych przestępstw. Śledczy w jego sprawie prowadzili postępowania, aż w końcu wydane zostało postanowienie o zatrzymaniu go.

We wtorek (21 lipca) w godzinach porannych policjanci udali się pod wskazany adres i wykorzystując uchylone okno, weszli do jego mieszkania, które znajdowało się na parterze. Śledczy zastali w środku 42-latka i jego konkubinę, która była ranna. Jak się później okazało, mężczyzna bił ją i torturował.

Gorliczanin został przewieziony do komendy. Z kolei jego partnerka została zabrana przez pogotowie ratunkowe do szpitala. Tam lekarze przebadali ją i udzielili pomocy medycznej. Jeszcze tego samego dnia złożyła w gorlickiej komendzie zawiadomienie dotyczące uszkodzenia ciała, pozbawienia wolności i stosowania gróźb karalnych. Tych wszystkich przestępstw miał dopuścić się jej 42-letni konkubent.  

Jak podaje portal gorlice24, mężczyzna bił swoją partnerkę pięściami, ale także tłuczkiem do mięsa. Jakby tego wszystkiego było mało, polewał ją wrzątkiem, a także ciął żyletką. Gehenna kobiety trwała pół roku.

42-latek został przesłuchany przez śledczych, którzy postawili mu liczne zarzuty. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

RG [email protected] Fot. Ilustracyjna Policja Warmińsko-Mazurska







Dziękujemy za przesłanie błędu