Co zrobić z żywą choinką po świętach?

Na początek sprawa bezpieczeństwa – choinki pod żadnym pozorem nie wolno spalać w piecu. Drzewka te mają w sobie sporo olejków eterycznych a same igły bardzo chętnie przyklejają się pod wpływem ciepła do komina. Kombinacja oleistej sadzy i igieł to idealne warunki dla pożaru a nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż pożar sadzy w kominie.

By pozbyć się drzewka z domu i jednocześnie ograniczyć bałagan do minimum, a w zasadzie do jednego pomieszczenia, wystarczy drzewko odpowiednio zabezpieczyć. Potrzebna jest do tego lekka folia, którą używa się do osłony podczas malowania i sznurek. Taką folię można kupić w każdym sklepie z artykułami gospodarstwa domowego i dyskontach budowlanych. Jeśli nie będziemy użwyać folii warto ograniczyć się chociaż do sznurka, albo siatki, w której choinkę kupiliśmy. 

Po rozebraniu drzewka z ozdób należy folię narzucić od góry, tak żeby przykryte było całe drzewko. Potem trzeba je owinąć lekko sznurkiem, tak by ścieśnić gałązki a nie zniszczyć foli. I po sprawie. Tak zabezpieczone drzewko już bez problemu wyniesiemy z domu.

Coraz więcej osób kupuje choinki w doniczce z zamysłem ich późniejszego przesadzenia do ogródka. Przyjąć się mają szanse jedynie te, które nie mają przyciętego systemu korzeniowego – od początku były hodowane w donicy. I teraz uwaga – drzewka nie można pod żadnym pozorem przesadzać bezpośrednio po wyniesieniu z ogrzewanego pomieszczenia. Najpierw trzeba je zahartować – wstawić na przynajmniej tydzień do pomieszczenia z temperaturą przejściową na przykład do piwnicy, przedsionka lub na klatkę schodową jeśli jest nieogrzewana a dopiero potem, najlepiej na wiosnę ulokować na dworze. Drzewko warto od razu zasadzić w docelowym miejscu - choinki nie lubią być przesadzane. A jeśli zdarzy się je nam przesadzać, to bezwględnie należy zachować orietnację drzewka w stosunku do słońca, nie przekręcać. 

Ewa Stachura [email protected]

Fot.: archiwum sadeczanin.info