Kolejny zamach islamisty w Belgii. Ranił dwie policjantki maczetą nim zginął
W Belgii znów zaaatakował islamista. Po wielkiej obławie na terrorystów uczestniczących w zamachu w Paryżu, zamachu w metrze i na lotnisku, dziś doszło do napaści na komisariat policji w mieście Charleroi. Mężczyzna wymachujący maczetą miał krzyczeć "Allahu Akbar" i zanim został postrzelony przez policjanta, zranił dwie policjantki. Napastnik trafił do szpitala, gdzie zmarł w wyniku ran postrzałowych.
#UPDATE 'Terror' probe opened over machete attack on Belgian police: PM https://t.co/Kh94Ce7AYu #Charleroi
— AFP news agency (@AFP) 7 sierpnia 2016
Policjantki odniosły niegroźne obrażenia, Jedna z nich ma pokaleczoną twarz - donoszą agencje. Belgijska policja znów została poderwana na nogi. Prowadzi szeroko zakrojone dochodzenie, by złapać wszelkich zamieszanych w napaść terrorystów.
Oficjalnie policja nie potwierdza jednak, by napastnik krzyczał podczas ataku, że "Allah jest wielki". Taką wersję dziennikarze słyszeli jednak od świadków tragicznego zdarzenia. (tek) Fot. Twitter
Zobacz też: W Reutlingen, gdzie Syryjczyk zabił Polkę, manifestowali też sądeczanie