Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
18/03/2021 - 07:50

Czeka nas większa katastrofa niż zaraza. Co zobaczył jasnowidz z Człuchowa

Widzi to, czego nie widzą inni. Słynny jasnowidz Krzysztof Jackowski, który nie raz pomagał w poszukiwaniu zaginionych z Nowego Sącza, potrafi zaglądać w przeszłość i przyszłość. Często ma przerażające wizje, o których opowiada na swoim kanale na YouTube. Tym razem miał straszny sen.

Czytaj też Jak my to przeżyjemy... Mamy zarazę i smog w Nowym Sączu, teraz jest nowa plaga

W przekonaniu Krzysztofa Jackowskiego  niektóre sny mają niebagatelne znaczenie i mogą stanowić ostrzeżenie. To dlatego  zdecydował się opowiedzieć, co widział w swoim sennym koszmarze. Czy zobaczył straszną wojnę?

-. Bliski Wschód, uporczywie to mówię, jest w punkcie kulminacyjnym jakiegoś poważnego konfliktu. Na tyle poważnego, że Stany Zjednoczone w moim poczuciu nie chcą w tym brać udziału. A mogą być postawione przed taką koniecznością. W moim odczuciu, ta sytuacja rodzi się w pośpiechu - powiedział jasnowidz.

Ten czas - marzec, kwiecień, maj, ja to czuję w sobie, jakbym miał to na plecach położone. Taki ciężar, że to jest już tak nabrzmiałe, że może to w każdej chwili łupnąć. To nie wschód Europy, to nie Azja jest zagrożeniem. Jeżeli mowa jest o tym, że Rosja, Ukraina, są w stanie gotowości, to nie jest to stan ataku. Jest to stan na ewentualną obronę lub powstrzymanie czegoś, co może się zdarzyć na Bliskim Wschodzie - dodał Jackowski.

To cie też może zainteresować Tak się żyje „po sądecku”. Nakręcili w Chełmcu sceny jak z ekohorroru [WIDEO] 

Jasnowidz twierdzi, że wielcy tego świata, politycy z Zachodniej Europy, Ameryki, Rosji i Chin, wiedzą o tym, co się szykuje na Bliskim Wschodzie, a pandemia jest tylko preludium do straszniejszych wydarzeń.

- Na krótko przed wielkim konfliktem ludzie będą bali się oddychać. Jeśli wierzyć nauce, po trzeciej fali powinno być już luźniej, więc to jest krótko przed dużym konfliktem na świecie. Publicznie mówię o tym od 2014 roku. I jesteśmy w tym momencie. Nikogo nie strasząc i sam się bojąc, mówię to wam, będąc wiernym temu, co lata temu poczułem i czego nigdy nie bałem się Wam mówić – wyznał Jackowski.

Czytaj też Ni to pies, ni to wilk... Dziwne azjatyckie zwierzę w sądeckich lasach 

Osiągnęliśmy stan nienormalności społecznej. Ja to już powtarzałem i nie wkurzajcie się, że to znów mówię. Pierwszy człon się już zrealizował, ten drugi będzie dużo poważniejszy" - ostrzega jasnowidz z Człuchowa.([email protected]) fot. Facebook Krzysztofa Jackowskiego







Dziękujemy za przesłanie błędu