Im ciemniej, tym przyjemniej. W poszukiwaniu zimowego klimatu [ZDJĘCIA]

Dziś - najedzeni nawet nie po pas, ale już po szyję - zmobilizowaliśmy się w końcu wyjść na spacer. W Nowym Sączu – szaro, buro. Krótka narada – mamy gości znad morza spragnionych śniegu, nie wypada ich zawieźć, zapadła zatem decyzja – jedziemy do Krynicy-Zdroju. Gdzie jak gdzie, ale tam śnieg musi być. Już po drodze na wysokości Krzyżówki nabraliśmy optymizmu – jest śnieg. Okazało się jednak, że w samej Krynicy-Zdroju próżno szukać białego puchu. Klimat – delikatnie mówiąc – późno jesienny. Ale skoro już tu dotarliśmy, to jak można tu najlepiej spalić kalorie i przy okazji naprawdę się dotlenić? Oczywiście, że idąc na Górę Parkową.

Zobacz też: Świąteczny klimat zawitał do Nowego Sącza [ZDJĘCIA]

I to była bardzo dobra decyzja. Dlaczego? Najlepiej obrazują to zdjęcia. Już na samej górze powitało nas światło. A dokładniej fantastyczna iluminacja, która błyskawicznie zamieniła rozczarowanie dzieci brakiem śniegu i błotem w radość. Czego tu nie ma – sanie zaprzężone w konie, piękny świetlisty tron, fontanna, choinka a nawet figura narciarza. Coś niesamowitego. Spotkaliśmy na górze gości z różnych zakątków Polski równie mile zaskoczonych tym barwnym światem jak my. Niepostrzeżenie spędziliśmy u góry chyba z godzinę. Drogę powrotną zdecydowaliśmy się odbyć już nie pieszo a kolejką przede wszystkim dlatego, że zrobiło się już ciemno. A tu raptem okazało się, że i centrum miasta ożyło światłami. Jeśli więc szukacie choć namiastki prawdziwie świątecznego klimatu – Krynica-Zdrój jest bardzo dobrym kierunkiem.

Przy okazji zapraszamy Was do nadsyłania zdjęć z innych miejsc w naszym regionie, które warto uwzględnić planując świąteczne spacery.

ES [email protected] Fot.: ES