Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
01/04/2019 - 11:35

Jak Mafia pokonała sądeckiego Michaela Jacksona

Kiedy pojawił się na scenie, publiczność oszalała, a po jego występie jurorzy rozpływali się w zachwytach. Sukces trwał jednak bardzo krótko, bo zaraz potem przyszła gorycz dotkliwej porażki. Łukasz Chmiel z Nowego Sącza okazał się bardzo sprawnym naśladowcą Michaela Jaksona i... na tym skończył się jego wokalny talent. Przynajmniej w programie Polsatu „Śpiewajmy razem. All Together Now”.

Wyćwiczył wszystko do perfekcji. Śpiewał i poruszał się na scenie tak jak jego idol Michael Jakson. Swoim wykonaniem wielkiego przeboju Króla Popu -,,Billie Jean" - porwał publiczność, która po prostu szalała. W zachwytach rozpływali się też jurorzy.

Czytaj też Sensacja w telewizji! Chłopak z Nowego Sącza ma głos jak Michael Jackson [WIDEO]

- Dałeś czadu! Dałeś mega show! Nie oszczędzałeś serca i masz przecudowną magię – usłyszał po swoim występie Łukasz Chmiel od gwiazd polskiej muzycznej branży, którzy decydują o wygranej. Jest ich w programie setka. Im więcej jurorów wstanie z krzeseł i zaśpiewa wraz z uczestnikiem, tym lepszy będzie jego wynik. Jeden juror, który dołączy do śpiewania, to jeden punkt dla uczestnika.   Chmiel zdobył 85 głosów. Najlepsi zawodnicy każdego odcinka trafiają do tak zwanego Top 3. Potem walczą dalej.

Czytaj też Rockowa dziewczyna z Nowego Sącza wygrała coś więcej niż 100 tysięcy [WIDEO]

O udział w następnym etapie telewizyjnego show wokalista z Nowego Sącza walczył ze zdobywczynią drugiego miejsca, Patrycją Drab. Ale już nie był Michaelem Jaksonem. Zaśpiewał przebój Andrzeja Piasecznego i zespołu Mafia „Imię deszczu”. I straszliwie poległ.

Czar prysnął – mówili jurorzy. Ma swój repertuar, w którym był rewelacyjnym showmanem. I tylko tyle.

Chmiel zdobył ledwie piętnaście głosów.  Za jego rywalką opowiedziało się ponad dziewięćdziesięciu jurorów. Sądeczanin pożegnał się z programem. 

[email protected] fot. screen YouTube







Dziękujemy za przesłanie błędu