Jak Magda z Nowego Sącza rózgami i listem od Mikołaja wystawiła synów na ciężką próbę

Niejeden maluch piszczał dziś rano na widok podarunku od Mikołaja. Czy był to ten upragniony? Bywa, że dziecięce listy pisane do świętego z bezgraniczną wiarą, że przyniesie im wymarzony prezent, wystawiają rodziców na ciężką próbę. Ale bywa też odwrotnie. To rodzice poddają próbie swoje latorośle. Zrobiła to Magda z Nowego Sącza, która w imieniu Mikołaja przeprowadziła akcję edukacyjną i dyscyplinującą. Święty z zamówienia się nie wywiązał i napisał w liście dlaczego tak się stało.

Zamówienie na prezenty od Mikołaja

- Moi synowie zawsze składają zamówienie u Mikołaja na konkretne prezenty, bez wyobrażenia ile to kosztuje. Zawsze proszą o zabawki, a potem – jak to dzieci – szybko się nimi nudzą. W tym roku też mieli konkretne życzenia. Starszy, który chodzi do drugiej klasy, chciał dostać kolejny komplet klocków lego, które uwielbia. Młodszy, pięciolatek, poprosił o samolot ze swojej ulubionej bajki „Psi patrol”.

W tym roku postanowiłam, że ich nieco zdyscyplinuję, bo nie zawsze bywają grzeczni. Postanowiłam więc, że prezenty będą skromne, z rózgami i listem od Mikołaja

Mikołaj odpowiada

Co było w liście? Magda przesłała nam jego treść

Drodzy chłopcy,

Wiem, że prosiliście w tym roku o inne prezenty, jednak tym razem mój prezent dla was, jest bardziej edukacyjny, niż zabawkowy. Macie dużo zabawek, a nie zawsze je doceniacie i w pełni wykorzystujecie. Wasze zachowanie nie było w tym roku najlepsze…

Mieszko,
powinieneś bardziej przykładać się do nauki i słuchać rad rodziców…trochę więcej pokory a mniej buntu

Zbyszko,
musisz popracować nad swoim językiem i sposobem wypowiadania myśli i słów.

Dlatego też obaj dostajecie narzędzia do pracy w ustach czyli piękne elektryczne szczoteczki do zębów!!! A ku przestrodze dwie malutkie rózgi…. oby rodzice nie musieli ich wykorzystać….

buziaczki od Mikołaja!!!!!

czytaj też List do Mikołaja. Jak maluch z Nowego Sącza wystawił rodziców na ciężką próbę

czytaj też I to trafiło na sklepowe półki! Niebezpieczne zabawki dla dzieci

Jaka była reakcja chłopców? - pytamy

Starszemu z każdym zdaniem rzedła mina, potem strzelił focha i bez śniadania poszedł do szkoły. Młodszy specjalnie się nie przejął i ze szczoteczki do zębów był zadowolony,, a potem na lodówce pojawiła się kartka. Prześmieszna, bo dopiero uczy się sam pisać.