Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
20/10/2019 - 12:50

Przyszło nam ścigać się o niepodległość z Ruską Ludową Republiką Łemków

Kończyło się cesarstwo austriackie. Nie pomagały odezwy Karola I - każdy naród chciał ugrać jak najwięcej na rozpadzie starej monarchii - pisze dr Łukasz Połomski. - Prezydent Woodrow Wilson, wydający się wówczas ostoją nowego ładu, zapewnił o powstaniu autonomii narodowych w ramach Austro-Węgier.
Tak miała wyglądać Ruska Republika Łemkowska
Już w listopadzie 1918 r. podniesiona została kwestia przynależności po wojnie Łemkowszczyzny. Pod koniec miesiąca, 27 listopada do Gładyszowa przyjechało mnóstwo Łemków, którzy postulowali włączenie ich ziem do Wielkiej Rosji, nie do Ukrainy. Gorętsi chcieli chwycić broń, aby bronić etnicznych ziem łemkowskich przed Polakami. Chłodniejsze głowy wierzyły, że sprawa niepodległości rozstrzygnie się „za oceanem”, gdzie przecież żyło wielu emigrantów rodem z okolicznych wsi. Wybrano tę drugą drogę, wierząc w słowa Wilsona. Podobne wiece przetoczyły się przez inne wsie regionu, m.in. odbyły się w Krynicy.

Skąd taki chaos? Polska władza jeszcze nie istniała, a austriackiej już nie było.Stąd, zanim na Łemkowszczyznę dotarła wieść o istnieniu Polskiej Komisji Likwidacyjnej, wydarzały się ciekawe rzeczy.

Narodowa działalność rozwijała się szybko, powołano do życia Powiatowe Ruskie Rady. Ich siedzibami były m.in. Gładyszów (potem Czarne) oraz Śnietnica i Binczarowa (powiat grybowski). Powiat nowosądecki został podporządkowany Radzie w Krynicy. Całość próbowano skoordynować, dlatego utworzono Naczelną Radę Łemkowszczyzny. Na jej czele stanął ks. Michajło Jurczakewycz, greckokatolicki proboszcz z Czarnego. Dr Dymitryj Sobyn z Bartnego został sekretarzem.

Narody powstały

W tym czasie, w Nowym Sączu, już 1 listopada niemal 800 żołnierzy ukraińskich dowodzonych przez 35 oficerów podjęło próbę przejęcia władzy w mieście. Wskutek tego internowano ich w szkole św. Jadwigi, przy czym oficerów wypuszczono.

5 grudnia 1918 r. około 500 osób, z niemal 130 łemkowskich wsi, przyjechało do Florynki., aby uroczyście proklamować działalność Naczelnej Rady Łemkowszczyzny.

Naród Ruski, który zamieszkuje terytorium Galicji po San, Poprad i Dunajec, południowe stoki Karpat i Bukowinę na północ od Seretu uroczyście wyraża wolę należeć do wspólnego organizmu politycznego, a protestuje przeciwko pretensjom Polaków i Węgrów do wymienionych obszarów – zapisano.

Część Łemków wierzyło, że paryski kongres łaskawie spojrzy na ich prośbę, która była równoznaczna z tym, o czym w słynnym orędziu wspomniał Wilson.

Naród ruski zaboru Austro-Węgier potępia przemoc i bratobójcze wojny, oddaje w ręce Kongresu rozwiązanie swego sporu z Polakami i Węgrami, oraz żąda uczestnictwa swoich przedstawicieli w obradach Kongresu – uchwalono.

W trakcie tego podniosłego zebrania, pięciu działaczy rusofilskich zgłosiło akces Łemkowszczyzny do Rosji. Oczywiście była to nierealna mrzonka. Inni woleli przyłączyć się do Czechosłowacji.  Szybko jednak podniosły się głosy o „zaprzedaniu się Czechom” niektórych aktywistów.

Rada Naczelna we Florynce stała się jedynym organem władzy na Łemkowszczyźnie i podporządkowała sobie wszystkie inne rady. Powstała Ruska Republika Ludowa Łemków. Na jej czele stanął Jarosław Kaczmarczyk – prawnik pochodzący z Binczarowej, który objął funkcję premiera. Ks. Dymyryj Chylak z Izb (rodem także z Binczarowej) został ministrem spraw wewnętrznych, a proboszcz z Florynki (ks. Wasylij Kuryłło) kierował dyplomacją. Rolnik z Krynicy – Mykołaj Gromosiak został ministrem rolnictwa, a Roman Sembratowycz sekretarzem spraw wojskowych (wcześniej służył jako porucznik). 

Łemkowie organizowali swoje państwo

W wielu wsiach usunięto dotychczasowych wójtów i sołtysów, nawet jak byli Łemkami. Oskarżano wszystkich o współpracę z Polakami. Nowe władze, zazwyczaj w cerkwiach, przysięgały na wierność NRŁ. Funkcjonowanie administracji wymagało jednak pieniędzy, stąd wkrótce na wsiach zaczęto zbierać fundusze na działalność RN. Co dano ludziom w zamian? Oczywiście nakazano wstrzymanie się od płacenia podatku na rzecz odradzającej się Polski; zniesiono rekwizycje, które zubożyły ludność w okresie wielkiej wojny; uważano, że należy ukarać wszystkich, którzy przyczynili się do prześladowań Łemków w latach 1914-1918. Została zniesiona powszechna służba wojskowa w Wojsku Polskim. W ten sposób polską władzę na Łemkowszczyźnie uznano za nie istniejącą, a jej zarządzenia bojkotowano.

Krzyż - pomnik na cmentarzu we Florynce

Administracja łemkowska coraz bardziej się umacniała wykorzystując chaos w odbudowującej się Polsce. W styczniu 1919 r. pojawiły się nowe nazwy powiatów, które znosiły podział terytorialny narzucany przez Polaków. Stworzono więc powiat Krynicki, gdzie m.in. znaleźli się Łemkowie z Sądecczyzny. Powstał powiat z siedzibą w Śnietnicy (potem w Binczarowej), w Gładyszowie (potem siedziba w Czarnem) i inne.

Działalność polskich władz coraz szybciej docierała na Łemkowszczyznę, a odradzająca się Polska zaczęła do nich wyciągać rękę. Komisarz PKL w Grybowie Kazimierz Ramułt przeznaczył na potrzeby Łemków dom w mieście oraz oddał łemkowskiej policji… 50 karabinów. W Nowym Sączu Łemkowie weszli do władz powiatowych. Ludność zaczęła dostrzegać, że w nowej Polsce nie będzie tak źle. Niektórzy przyjacielskie stosunki opatrznie potraktowali jako dobrą wróżbę na przyszłość, kiedy Łemkowska Republika Ludowa będzie sąsiadować z Rzeczypospolitą.

Władze polskie coraz bardziej umacniały się jednak na Łemkowszczyźnie. Pojawiała się nie tylko polska administracja, ale także wojsko, które miało chronić granicy polsko-czechosłowackiej. Łemkowie obecność wojska pojmowali inaczej, dlatego sytuacja stawała się coraz bardziej gorąca. Odmawiano płacenia podatków i oddawania dóbr na rzecz wojska, a doszło do tego, że nawet nie sprzedawano żołnierzom żywności.

Skończyły się uprzejmości, zaczęła otwarta konfrontacja

Łemkowie zaczęli się porozumiewać ponad Karpatami łącząc siły. W Republice Ludowej zaczęto szukać wsparcia na Rusi Węgierskiej, gdzie istniała Karpatoruska Rada. W jej składzie znalazło się wielu działaczy z Florynki. Postanowili oni szukać wsparcia w Czechosłowacji. Przedstawiciele Ruskiej Ludowej Republiki Łemków spotkali się na Hradczanach z prezydentem Masarykiem (ks. M. Jurczakewycz i dr A. Cichanskij). Poza podziwem dla ich pracy nic więcej Masaryk im nie obiecał. Naczelna Rada Łemkowska podporządkowała się Karpatoruskiej Radzie w Preszowie, jedynej mogącej zaprowadzić jedność wśród Łemków. W Polsce, w tym czasie (początek 1919 r.), rozpoczynały się aresztowania separatystów, jak traktowano łemkowskich działaczy.  

Tymczasem przedstawiciele Ruskiej Ludowej Republiki we Florynce, na początku 1919 r. wylądowali w Paryżu, na konferencji pokojowej. Premier Kaczmarczyk był zdeterminowany przekonywać mocarstwa co do powołania łemkowskiego państwa. Działania były bezskuteczne. W Polsce rozpoczęła się propaganda prasowa, w której podkreślano, że dzięki Łemkom wojska czechosłowackie wkraczają do Polski.

Pisano nawet, że oddano im Gładyszów, a wkrótce armia czechosłowacka dotrze do Krosna. Wszystko było kłamstwem. Chwilę potem rozpoczęły się aresztowania, a część działaczy uciekła za granicę. Zaczęły pojawiać się pobicia, a nawet zabójstwa Łemków. Władze Polskie zrezygnowały z mobilizowania Łemków do wojska. Inwigilowano niektórych działaczy jak dr Kaczmarczyka, czy ks. Jurczakewycza, który w końcu uciekł do Koszyc.

Dalej czytaj na następnej stronie --->







Dziękujemy za przesłanie błędu