Joanna Kulig rozpłakała się w telewizji. Miała mówić o Hollywood, było o jej biedzie w Muszynce
czytaj też Karolina i Paulina. Najpiękniejsze w Polsce sądeckie bliźniaczki [ZDJĘCIA]
Główna rola w obsypanej nagrodami polskiej produkcji „Zimna wojna” zrobiła z niej prawdziwą gwiazdę i otworzyła drogę do Hollywood. Pochodząca z Muszynki Joanna Kulig może nie tylko przebierać w najlepszych ofertach.
Hollywood i wielkie pieniądze
Za wielkimi sukcesami idą wielkie pieniądze. Zagraniczne produkcje przekładają się na aktorską gażę polskiej gwiazdy. Jak pisał "Super Express" podczas pracy na planie filmowym francuskiego dreszczowca "Kompromis” Kulig, zarobiła 250 tysięcy euro, czyli nieco ponad milion złotych. A nie jest to rekord, bo kiedy kręciła film w USA, za jeden dzień zdjęciowy dostawała 25 tysięcy dolarów.
Niedawno gwiazda była gościem porannego programu Dzień Dobry TVN, gdzie opowiadała o swojej nowej roli w Hollywood. Potem jednak zaczęła mówić o dorocznej przedświątecznej akcji charytatywnej Szlachetna Paczka, w którą sama się zaangażowała, bo jak podkreślała, sama tę pomoc od innych otrzymywała.
czytaj też Ale sensacja! Słynna Doda zakochała się w przystojniaku spod Nowego Sącza [ZDJĘCIA]
Wychowała się w biedzie
Wielu ludzi mi bardzo pomogło – mówiła aktorka. - W mojej małej miejscowości, sama dużo takich paczek otrzymałam. Teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam – powiedziała zapłakana.
Kiedy byłam dzieckiem i miałam mało zabawek, rozwijała się kreatywność. Byłam tak wychowywana, że "co masz, to dasz". Kiedy pokazujemy dzieciom, że dzielimy się z drugim człowiekiem, uczymy ich dobra. To oducza egoizmu – mówiłam Joanna Kulig
- Zawsze pomaga drugiemu człowiekowi. Najgorszy jest rodzaj jałmużny, a ja otrzymywałam pomoc z szacunkiem. Wiem, że ludzie wstydzą się prosić o pomoc, czują się gorzej, a Szlachetna Paczka pomaga ludziom w szlachetny sposób, bez poczucia jałmużny. Dzielisz się z drugim człowiekiem tym, czego potrzebuje – stwierdziła.
- Czasem ludzie bogaci kupują głupie rzeczy, a potrzebne są najprostsze towary, takie jak szampon do włosów, chleb, kasza, czy buty – mówiła Joanna Kulig i zdradziła dla kogo przygotowuje szlachetną paczkę. - Pani, którą wybrałam, jest samotna. Chciała mieć dzieci, ale nie mogła ich mieć, jej mąż zmarł, jest całkiem sama. Kiedy wolontariusze zapytali, czego potrzebuje, powiedziała, że kwiatka i telefonu komórkowego, bo dla samotnych, starszych osób ważne jest to, aby mieć kontakt z ludźmi – wyjaśniła
czytaj też Szczęśliwy i zakochany. Wystrzeliła kariera Dominika Dudka po wygranej w The Voice of Poland
Czy to z rodzinnej Muszynki wyniosła życiowe priorytety?
Jestem dumna z tego, co robię, ale zawsze do każdego podchodzę jak do człowieka. Pomoc drugiemu człowiekowi i to, żeby się nie pogubić, to jest najważniejsze. Skupienie się tylko na karierze to jest za mało. To nie jest w życiu najważniejsze – mówiła w rozmowie z TVN.
Czasem miewa się̨ złudne nadzieje, ale bez tego uczucia nie byłoby wiary, że może być́ lepiej. Nadzieja napędza! Mnie nadzieję daje wiara w Boga, w rodzinę̨, męża, synka, w pasje - muzykę̨, film, taniec. A także niesienie pomocy innym, dzielenie się z drugim człowiekiem, zaangażowanie – napisała aktorka jakiś czas temu na Instagramie. ([email protected]) fot Instagram