Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
30/06/2022 - 17:00

Krótkofalarstwo to nie tylko oryginalne hobby, ale też amatorska służba

Krótkofalarstwo to elitarne hobby, które łączy ludzi. Kilka dni temu w Stróżach odbyło się spotkanie integrujące krótkofalowców z całej Polski. O co tu właściwie chodzi?

Zjazd integracyjny odbył się w sobotę, 25 czerwca, w Stróżach w Gospodarstwie Pasiecznym Sądecki Bartnik. – Na spotkanie przybyli pasjonaci elitarnego hobby, jakim jest krótkofalarstwo, z województw: małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego, mazowieckiego i górnośląskiego – wymienia Sławomir Lach (SQ9JYE), prezes RadioKlubu w Nowym Sączu.

Organizatorem spotkania był m.in. nowosądecki klub krótkofalowców SP9RNS. Radioklub ma swoją siedzibę na wieży budynku obok kościoła kolejowego przy ulicy Zygmuntowskiej w Nowym Sączu.

Zanim przejdziemy do dalszej relacji, warto wyjaśnić co oznaczają specjalne kody przypisane w nawiasach każdemu nazwisku. Jak tłumaczy sekretarz Dariusz Orzechowski (SQ9OJV), są to znaki wywoławcze, czyli unikalne identyfikatory przypisane każdemu krótkofalowcowi. Znak wywoławczy to ciąg znaków, liter i cyfr, które posiada każda stacja nadawcza. Znaki wywoławcze są stosowane zarówno w służbie radiowej morskiej, lotniczej, jak i w amatorskiej, czyli krótkofalarstwie. 

To coś jak imię i nazwisko w środowisku krótkofalowców, albo tablice rejestracyjne przypisane samochodom. Taki identyfikator pozwala odnaleźć konkretną jednostkę użytkownikom na całym świecie.

- Krótkofalarstwo to wielopoziomowe i wielowątkowe hobby techniczne, ale również służba amatorska – mówi Sławomir Lach. Spotkanie w Stróżach połączone było z giełdą sprzętu elektronicznego, pokazami ciekawych radiostacji, anten i masztów antenowych, zarówno amatorskich jak i profesjonalnych.

- Wspólnie spędzony czas to przede wszystkim rozmowy, wymiana doświadczeń i planów na przyszłość. To też okazja do zobaczenia się z koleżankami i kolegami po kilku latach przerwy spowodowanej pandemią oraz poznanie twarzy ludzi, których znaliśmy tylko z rozmów przez radio – dodaje prezes nowosądeckiego Radioklubu SP9RNS.

Nowosądecki klub krótkofalowców jest jednym z inicjatorów powstania sieci łączności na wypadek kryzysu EmCom Polska. Oryginalne hobby może też być pomocą w przypadku kryzysu.

- Regularne ćwiczenia i zdobywane w ten sposób doświadczenie pozwalają nam na szybkie i skuteczne zapewnienie łączności zapasowej dla służb profesjonalnych i instytucji państwowych w wypadku wystąpienia sytuacji kryzysowych takich jak powodzie, brak prądu czy awaria sieci telefonicznej – mówi Sławomir Lach.

Tak było m.in. w trakcie pandemii koronawirusa, w kwietniu 2020 roku, kiedy krótkofalowcy użyczyli 10 radiostacji do nowosądeckiemu szpitalowi. Dzięki temu pracownicy jednostek medycznych mogli szybko i bezpiecznie komunikować się pomiędzy strefami zakaźnymi.

Środowisko krótkofalowców pomogło również Ukraińcom, kiedy za naszą wschodnią granicą wybuchła wojna. Dostarczyli wtedy i częściowo sfinansowali około 140 radiostacji ręcznych. Przekazany sprzęt był warty około 20 tysięcy złotych.  

- Cały czas prowadzimy różnego rodzaju szkolenia z zakresy radiokomunikacji i łączności w formie pokazów dla dzieci i młodzieży m.in. w szkołach, domach kultury oraz Naukowej Wiosce – dodaje Sławomir Lach i zaprasza wszystkich do odwiedzin klubu oraz strony internetowej. (oprac. [email protected], fot. Radioklub Nowy Sącz)

Integracyjne spotkanie krótkofalowców w Stróżach




Krótkofalarstwo to elitarne hobby, które łączy ludzi. Kilka dni temu w Stróżach odbyło się spotkanie integrujące krótkofalowców z całej Polski. (Fot. Radioklub Nowy Sącz)






Dziękujemy za przesłanie błędu