Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
19/09/2020 - 11:55

Leszcze raz jeszcze. Kącik wędkarski "Sądeczanina"

Można powiedzieć, że leszcz to dość pospolita ryba, a złowienie jej to prosta rzecz. Owszem leszcze do wagi ok. 1kg trafiają się w naszych wodach całkiem często i prosty zestaw gruntowy wystarczy. Jednak złowienie dużego okazu o wadze 2-3 kg to już z pewnością nie tak łatwe zadanie.

Leszcze raz jeszcze

Przede wszystkim niełatwo tak duże ryby spotkać. Po drugie, trzeba trochę wędkarskiej wprawy, aby je przechytrzyć i złowić. W większości zbiorników duże sztuki są nieliczne. Przełowienie to w tej chwili typowy problem wielu akwenów wodnych. Połowy sieciami i kłusownictwo pogarszają sytuację, a zarybienia nie są w stanie nadrobić strat, jakie powodują. Presja wędkarska też ma znaczenie, gdyż dobre miejscówki są w sezonie często oblegane. Zawsze można spróbować przetrzeć własną ścieżkę i nęcić w miejscach trudniej dostępnych.

Na sukces w połowie dużych leszczy składa się kilka czynników. Po pierwsze liczy się dobre miejsce. Leszcze trzymają się tych, głębszych, a w poszukiwaniu pożywienia w ciepłe dni i noce podchodzą bardzo blisko brzegu. Spotkać je można często na tzw. blatach. Są bardzo ostrożne. Podczas ich połowu nie można hałasować, trzaskać drzwiami samochodu itp. Zazwyczaj żerują o poranku i w nocy, choć nie ma reguły i zdarza się złowić wielkiego leszcza w upalne lato w samo południe.

Po drugie, bardzo ważne jest nęcenie. Używam kul składających się z zanęty połączonej specjalnym klejem z kukurydzą i pinką. Na rzece dociążam je dodatkowo gliną, aby zanęta dobrze pracowała. Przed rozpoczęciem łowienia kilka takich kul trafia w wybrane miejsce. Można zanęcić też poprzedniego dnia wieczorem. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem jest cierpliwość. Czasami brania zaczynają się po godzinie od zanęcenia, innym razem po kilku godzinach, a niejednokrotnie duży leszcz nie wejdzie w zanętę i trafiają się tylko mniejsze sztuki lub drobnica.

Ta ostatnia jest często szybciej przy przynęcie niż inne ryby i nie daje dużym rybom szansy na podpłynięcie na czas. W takich sytuacjach sprawdza się przynęta selektywna. Zakładam duży pęczek białych robaków lub czerwone robaki z kukurydzą. Najczęściej używam zanęty własnej receptury. Składniki, które mogę polecić, to biszkopt i prażony arachid. Poza tym dobre są takie dodatki jak melasa i kopra melasa oraz płatki owsiane.

Zobacz też: Kącik wędkarski "Sądeczanina"

Przy dłuższym łowieniu można dodać dodatku „coco beige”, przyśpieszającego trawienie i zwiększającego liczbę brań. Leszcze lubią zazwyczaj słodkie dodatki takie jak: piernik, miód, ale niekiedy wolą zanętę pachnącą czosnkiem lub kolendrą. Z ilością dodatków nie należy przesadzać. Z gotowych specjalistycznych zanęt sklepowych, polecić mogę np. Lorpio „Magnetic Bream” lub „Leszcz Specjal” Trapera. Do zanęty dodaję obowiązkowo kolorowe pinki.

Łowię najczęściej na kolorowane białe robaki, gdyż leszcze są wrażliwe na kolory i chętniej do tej przynęty podpływają. Dobrze sprawdza się też kukurydza lub tzw. kanapka z kukurydzy i białego robaka. Na duże leszcze używam feedera o długości 3,6 m. z kołowrotkiem o rozm. 40 i żyłką kamuflażową o grubości 0,22 mm. Łowię na koszyk zanętowy z haczykiem typu Limerick o rozm. 6. Koszyki staram się zarzucać niedaleko od siebie, a wędkę sprawdzam co ok. 20 min.

Zazwyczaj jedną wędkę stawiam bliżej, a drugą nieco dalej od brzegu. Brania dużych leszczy są bardzo wyraźne. Przy połowie na koszyczek, ryby często same się zacinają. Nie należy zacinać za mocno ze względu na to, że leszcze mają delikatne pyszczki i można je w ten sposób łatwo zerwać. Pomaga długi podbierak na sztycy o dł. min. 3 m. Pozwala to pewnie podebrać rybę z wody, bez obawy, że wpłynie w trzciny i zerwie się. Hol ryby powyżej 1,5 kg daje sporą dawkę wędkarskich emocji.

Mój największy leszcz miał ponad 3 kg, ale trafiłem też kilka egzemplarzy o wadze ponad 2 kg. Ciepły wrzesień to dobry czas na leszczową zasiadkę. Pogoda sprzyja przebywaniu poza domem i warto wybrać się nad wodę z wędką. Może trafi się ładny leszcz. (Tekst i fot: P.W.)

Jak wygląda duży leszcz?




Na sukces w połowie dużych leszczy składa się kilka czynników. Po pierwsze liczy się dobre miejsce. Fot P.W.






Dziękujemy za przesłanie błędu