Makabryczna wizja Krzysztofa Jackowskiego. Polacy będą uciekać z kraju
Czytaj też To magiczna data. Sprawdź, co cię czeka. W ten dzień wszystko może się spełnić
Jeszcze kilka miesięcy temu wieszczył, że pandemia nie jest najgorszym złem, które nas dotyka. Po niej ma przyjść jeszcze większe zagrożenie, o którym Krzysztof Jackowski mówi już od dawna.
- Jeżeli konflikt, który zapowiadałem od wielu lat ma się wydarzyć, to on się wydarzy w tym roku – twierdzi jasnowidz z Człuchowa.
- Przeżyjemy sytuację bardzo groźną. Będzie wręcz alarm bojowy . Poczułem w pewnym momencie taką wizję. Poczułem, że mogą wybuchnąć dwa konflikty. Może nie razem, ale w niedużej otchłani czasowej między sobą – straszy Jackowski.
Czytaj też Czytaj też Szokujące wyliczenia. Będzie płacz i zgrzytanie zębów przy spłacaniu kredytów
Jak mówi, jeden z tych dwóch konfliktów rozgorzeje poważnie. - Cały czas mówimy w tej chwili o jednym konflikcie. To obawa, że Rosja może zaatakować Ukrainę. Dodaje, że ta obawa jest rzeczywiście bardzo duża. - Czy połowa lutego to będzie atak na Ukrainę? I tak i nie – mówi jasnowidz.
W swojej innej wizji kreśli jeszcze bardziej przerażający scenariusz tego, co ma się zdarzyć. Twierdzi, że świat opanuje wielki konflikt zbrojny, który zmusi część Polaków do... ucieczki z kraju. Twierdzi, że będzie niewiele czasu na to, żeby się z kraju się ewakuować. Ludzie będą wyjeżdżać w panice w poszukiwaniu bezpieczeństwa. - Mówiłem państwu, że przyjdzie moment, że widzę po części opustoszałą Polskę. Jest to makabryczna wizja, bo ja jej kompletnie nie rozumiem - mówił przestraszony swym własnym zaglądaniem do przyszłości Krzysztof Jackowski.
W swojej wizji Jackowski wskazuje konkretne, opustoszałe tereny, ale twierdzi, że w tych miejscach nie wydarzy się nic strasznego. To ma być północny wschód i południowy wschód kraju, czyli tam, gdzie polska graniczy z Ukrainą?
Wierzyć , nie wierzyć…. Wojskowe Komendy uzupełnień wysyłają do rezerwistów listy, z których dowiadują się, gdzie się mają zgłosić w przypadku ogłoszenia mobilizacji lub wybuchu wojny.
Więcej na ten temat przeczytasz w artykule Armia wzywa rezerwistów. Na ludzi padł blady strach. Szykujemy się do wojny?
Niektórzy w telefonicznej rozmowie są proszeni o rozmiary potrzebne do włożenia dopasowanego munduru. Rezerwiści się boją, że ma to związek z wiszącą na włosku wojną tuż przy naszej wschodniej granicy. (jagienka.michalik@sadeczanin,ibnfo)n gfot. Screen YouTube.