Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
06/11/2020 - 14:20

Miłość jej służy. Nasza Justyna Kowalczyk jest wreszcie szczęśliwa [ZDJĘCIA]

Do tej pory w jej życiu najważniejsze były narty i sportowe sukcesy. Teraz przyszedł czas na miłość. Justyna Kowalczyk, nasza utytułowana góralka z Kasiny Wielkiej po wyjściu za mąż, promienieje szczęściem i opowiada o radości budowania domowego gniazda.

Do tej pory Justyna Kowalczyk nie miała szczęścia w miłości.  Przez jakiś czas była związana z dziennikarzem sportowym. Spodziewała się dziecka. Ciąża zakończyła się poronieniem, potem para się rozstała. Gwiazda przypłaciła to depresją.  Rok temu odwróciła się od niej zła karta. Znalazła miłość swojego życia. Jej serce skradł Kacper Tekieli, instruktor wspinaczki sportowej, który zdobywa ośmiotysięczniki.  We wrześniu para wzięła ślub.Nasza góralka z Kasiny Wielkiej promienieje szczęściem.

#dzienusmiechu #worldsmileday

Post udostępniony przez Justyna Kowalczyk - Tekieli (@justyna.kowalczyk.tekieli)

Czytaj też Sądeckie gwiazdy o Strajku Kobiet. Katarzyna Zielińska jest wstrząśnięta

Płynnie przechodzę od narciarskich nerwów do normalności, w której odnajduję się doskonale. Czekałam na nią wiele lat. Zdarza mi się pakować walizki i ruszać na kolejne zgrupowanie, ale z mniejszą częstotliwością i intensywnością. Buduję własne gniazdo, co sprawia mi wielką frajdę – mówi w rozmowie z onet.pl. - Oddając się życiu osobistemu musiałam trochę zaniedbać narty. Taka kolej rzeczy, na wszystko przychodzi czas – sport wyczynowy nie zostawia złudzeń. Przyszedł czas zbudowania życia osobistego. Jestem szczęściarą, wszystko układa się idealnie.

Czy teraz utytułowana medalistka zamieni narty na górską wspinaczkę? Czy kręci ją teraz bardziej górska wspinaczka. Kowalczyk przyznaje, że ukochany zrobił jej kurs wspinaczkowy, ale jeszcze daleko jej do umiejętności męża.   

Czytaj też Siostry Chapko z Nowego Sącza. Najpiękniejsze polskie bliźniaczki [ZDJĘCIA]  

- Zaczął mnie uczyć, ale na rzeczy, które on robi, czyli pokonywanie trudnych i ciężkich tras bez asekuracji, nawet nie chcę patrzeć, a co dopiero mówić o naśladowaniu. Na szczęście zawody nie są codziennie – opowiada. Zdecydowałam się doprowadzić swoje wspinanie na przyzwoity, turystyczny poziom, a on, chcąc wiedzieć, czym pachnie moje życie, zakłada biegówki i rolki. Każda aktywność fizyczna jest wskazana! – opowiada Justyna Kowalczyk.([email protected])

Zobacz zdjęcia Justyny Kowalczyk. Kliknij TUTAJ







Dziękujemy za przesłanie błędu