Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
02/09/2021 - 06:00

Miłość od pierwsze wejrzenia. Dziennikarka „Sądeczanina” na ślubnym kobiercu

- Co mi się w niej spodobało? Wszystko – mówi ze śmiechem wybranek serca naszej redakcyjnej koleżanki Małgorzaty Kareńskiej, która stanęła na ślubnym kobiercu. Było bardzo, bardzo romantycznie!

Amor  ugodził ich swoją strzałą w Krynicy. Ona mieszkała w Kaliszu, on w uzdrowisku. To było dziesięć lat temu.

- Przyjechałam do sanatorium i tutaj poznałam swojego przyszłego męża –wspomina nasza redakcyjna koleżanka i krynicka reporterka Małgorzata Kareńska. – Był fotografem i miał swoją stronę internetową.Dokumentował najważniejsze wydarzenia w mieście, takie jak między innymi Forum Ekonomiczne,  Festiwal Kiepury czy Święto Dzieci Gór. 

To właśnie podczas jednego z festiwalowych koncertów Andrzej Gulewicz wypatrzył Małgorzatę.

- Zwrócił na mnie uwagę, bo ja też miałam aparat i też robiłam zdjęcia. Połączyła nas fotografia i dziennikarska żyłka – mówi nasza reporterka.

czytaj też Mówią o niej „ta czarna, ta uśmiechnięta”… a Patrycja nosi w sobie śmierć

Czytaj też Nasz sądecki gwiazdor Michał Szczygieł totalnie zaskoczył swoich fanów  

Co Andrzejowi spodobało się w Małgorzacie?  - Wszystko mi się w niej spodobało –odpowiada ze śmiechem.

- A mnie w Andrzeju ujęło to, że był taki cierpliwy, dokładny, wręcz perfekcyjny – dodaje wybranka jego serca.

Zanim Małgorzata porzuciła dla Andrzeja Kalisz, najpierw przyjeżdżała do Krynicy.  Potem podjęła decyzję o przeprowadzce.  Ich związek, to miłość i przyjaźń i wspólna praca zawodowa.  Po dziesięciu latach zdecydowali się stanąć na ślubnym kobiercu.  Oprawa uroczystości była bardzo romantyczna.- Postanowiliśmy się pobrać w tak lubianej przez nas Muszynie, w nowym ratuszu, gdzie ślubów udziela się wedle dawnej tradycji.  Specjalnie czekaliśmy aż skończą go budować – zdradzają kulisy przygotowań do wesela.

Czytaj też Odmówiła. Dla roli w filmie nasza wielka gwiazda Joanna Kulig tego nie zrobi

No i najważniejsze! W Muszynie jest fantastyczny zwyczaj sadzenia przez nowożeńców własnych drzewek miłości w ogrodach sensorycznych. Niebanalny pomysł na przypieczętowanie uczucia. -  Teraz i my mamy własne drzewko, na niej złotą kłódkę – mówią małżonkowie.

Na razie nowożeńcy zrobili sobie wolne od zawodowych obowiązków i wyruszyli w podróż poślubną po naszym pięknym kraju.

Małgorzacie i Andrzejowi życzymy stu lat małżeńskiego szczęścia! ([email protected]) fot. Artur Królikowski

Dziennikarka „Sądeczanina” na ślubnym kobiercu




Strzała Amora ugodziła nasza krynicką reporterkę Małgorzatę Kareńską






Dziękujemy za przesłanie błędu