Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
05/10/2019 - 16:55

Niemcy: projekt zjednoczenie. Muru nie ma, podziały nadal istnieją

Gospodarka niemiecka się rozwija, bezrobocie jest niskie jak nigdy w historii - wszystko wskazuje, że projekt „Zjednoczenie Niemiec” można uznać za sukces. Okrągła rocznica upadku muru berlińskiego składnia jednak ku refleksji na temat jedności narodu niemieckiego niespełna trzydzieści lat po zjednoczeniu. Na ile naród niemiecki jest narodem zjednoczonym a na ile nadal podzielonym? Wnioski płynące z niemieckich mediów nie napawają jednak optymizmem.


Refleksje na temat kondycji narodu niemieckiego zajmują pierwsze strony wielu gazet u naszego sąsiedniego sąsiada. Patrząc na cyfry i globalne rankingi, niemiecka gospodarka jest w bardzo dobrej kondycji, jednak, jak zauważa Hamburger Abendblatt, podział kraju nadal istnieje, zmienił jednak nieco zasięg: "Niemcy są krajem podzielonym, ale nie na wschód i zachód lecz na metropolie i prowincję, na zamożnych i biednych. Wg danych OECD przepaść gospodarcza między najzamożniejszymi i najbiedniejszymi regionami w tym kraju powiększa się bardziej niż w innych krajach uprzemysłowionych.

Przy okazji Dnia Zjednoczenia Niemiec głos w zabrała również kanclerz Angela Merkel argumentując, że od upadku muru wiele zostało osiągnięte, ale dużo jeszcze jest do nadrobienia. Jako przykład osiągnięć wskazała, że siła gospodarcza byłej NRD wynosiła w chwili zjednoczenia Niemiec 3 października 1990 roku zaledwie 43 procent siły gospodarczej ówczesnej RFN, dziś natomiast wynosi już 75 procent. Na rynku pracy także pozytywne trendy rozwojowe. W tzw. nowych, wschodnich landach liczba bezrobotnych spadła z 18,7 proc. w roku 2005 na 6,4 proc. w sierpniu 2019 roku. Z raportu opublikowanego przez Prognos AG wynika jednak, że do roku 2045 dystans między wschodnimi a zachodnimi landami znów się pogłębi.

Kluczową kwestią wpływającą na ten stan rzeczy są dysproporcje w inwestycjach w nowe technologie i gospodarkę cyfrową – tu zdecydowanie przodują miasta z zachodnich Niemiec. Przy kontynuacji dotychczasowej polityki, materialne warunki życia na wschodzie i zachodzie Niemiec nie zrównają się - ostrzegają autorzy raportu, jaki opracowują co cztery lata.  Dodatkowo, autorzy raportu również zwracają uwagę na pogłębiające się rozbieżności w Niemczech na linii północ-południe.

Kanclerz Merkel zwróciła dodatkowo uwagę na nowy społeczny problem - rosnący poziom frustracji społecznej wynikający ze znaczących różnic w warunkach życia dla mieszkańców we wszystkich częściach Niemiec, ogromnych różnicach w świadczeniach emerytalnych. To właśnie rosnące nierówności społeczne w kraju o jednej z najsilniejszych gospodarek na świecie stały się podstawą do stworzenia długofalowego projektu rządu federalnego, który ma na celu „ustanowienie jednakowych warunków życia we wszystkich częściach Niemiec, wyrównanie sytuacji mieszkańców miast i wsi, podobnie jak sytuacji na północy i południu oraz na wschodzie i zachodzie naszego kraju", podkreśla Angela Merkel.

Rosnące niezadowolenie społeczne z efektów zjednoczenia kraju 30 lat po upadku muru berlińskiego w połączeniu z problemami związanymi z kryzysem migracyjnym są niewątpliwie idealną pożywką dla partii skrajnie prawicowych, które szczególnie we wschodniej części Niemiec cieszą się coraz większą popularnością i stanowią realne zagrożenie dla stabilności aktualnego niemieckiego systemu partyjnego.

Równolegle z informacjami na temat nowego federalnego projektu za Odrą toczy się dyskusja na temat zniesienia podatku solidarnościowego, wprowadzonego dla wszystkich obywateli w 1991r. i zakładającego tymczasowe wsparcie finansowe wschodnich landów. Aktualnie wynosi on 5,5 proc. stawki podatku dochodowego dla każdej osoby fizycznej pracującej w Niemczech, stanowiąc spory dopływ gotówki w państwowej kasie. Po tylu latach od wprowadzenia tzw. „Soli” budzi kontrowersje – dla jednych jest symbolem solidarności całych Niemiec, dla innych nieuzasadnioną już daniną państwową. Sprawująca władzę koalicja CDU-SPD parę miesięcy temu przedstawiła koncepcję przekształcenia „Soli” w tzw. 10 proc. podatek dla najbogatszych.

Pomysł został mocno skrytykowany przez liberalno-lewicowe media oraz partię FDP. Obecny projekt reformy Soli, przyjęty przez rząd w końcu sierpnia br. zakłada zwolnienie z niego osoby i małżeństwa zarabiające poniżej pewnego progu, Minister finansów Olof Scholz tak argumentował wprowadzone zmiany: "Koszty zjednoczenia zostały w dużej mierze spłacone", oświadczył Scholz: "Możemy więc dziś rozpocząć proces znoszenia obowiązku podatkowego od 2021 roku dla znakomitej większości podatników".

Trzydzieści lat po upadku muru berlińskiego Niemcy są państwem o jednej z najsilniejszych gospodarek na świecie i najwyższym PKB na mieszkańca od czasów zjednoczenia. Nie oznacza to że „projekt zjednoczenie” można uznać za zamknięty. Podziały nadal istnieją i są o tyle trudne do pokonania, ponieważ dotyczą bardzo często kwestii frustracji społecznych, umiejętności rozładowania społecznego niezadowolenia, co skutkuje  rosnącym poparciem dla populistycznych, skrajnie prawicowych ugrupowań, kontestujących obecny porządek. (Dorota Kafarska)







Dziękujemy za przesłanie błędu