Spędzili ponad sto hucułów z hal Regietowa Wyżnego do stadniny
Ponad sto klaczy ze źrebiętami powróciło z hal do stadniny. Dzień koniarza to niezapomniane wydarzenie, które od kilku lat gości w Regietowie i na stałe wpisało w tę część Beskidu Niskiego. Składa się z kilku części. Najważniejszą z nich jest spęd ponad stu hucułów z pastwisk w doliny na sezon zimowy.
Jak każdego roku, także i dziś (23 pażdziernika) spęd miał wyjątkową oprawę, a jego uczestniczyli byli nie tylko miłośnicy koni z regionu, ale i całej Polski. Na czele jechali jeźdźcy w siodle, nadzorujący spęd, a za nimi powożący bryczkami. Całość spędu odbyło się na odcinku około 8 km.
Po południu w Regietowie odbył się bieg św. Huberta czyli gonitwa za lisem, tj. jeźdźcem, z przytroczoną do sidła „lisią kitę”. W gonitwie uczestniczyło 50 jeźdźców w siodle, pozostali z bryczek oglądali widowisko. Dzień zakończył "Bal koniarza".
Stadnina koni huculskich w niewielkiej wiosce w Beskidzie Niskim, jest największą hodowlą hucułów w Europie. Mieszka w niej ponad sto koników, które są wielką atrakcją turystyczną, które zagrały w ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza "Ogniem i mieczem, w reżyserii Jerzego Hoffmana. (MK) fot. aut.