Szczere wyznanie Joanny Kulig. Gwiazda Hollywood rodem z Muszynki znowu wszystkich zaskoczyła
Sława to nie wszystko
Ma już status gwiazdy, która przebiera w zawodowych propozycjach, także w tych płynących z Hollywood. Za jej sukcesami idą wielkie pieniądze. Choć Joanna Kulig jest u szczytu sławy, ciągle pozostaje „zwykłą” dziewczyną z Muszynki, która nie zapomniała, że kiedyś żyła w biedzie. - Skupienie się tylko na karierze to za mało. To nie jest w życiu najważniejsze – mówiła w jednym z wywiadów. Co stanowi dla niej wartość? Pomoc drugiemu człowiekowi. Właśnie za tę pomoc aktorka otrzymała Medal świętego Brata Alberta.
Medale świętego brata Alberta otrzymują osoby i instytucje, które pomagają ubogim i chorym. Joanna Kulig została uhonorowana wyróżnieniem za wspieranie niepełnosprawnych. Aktorka jest między innymi ambasadorką Fundacji Anny Dymnej "Mimo wszystko". Angażuje się też w akcje charytatywne Fundacji Niesiemy Nadzieję.
Jakiś czas temu głośnym echem odbiła się jej wizyta programie Dzień Dobry TVN, gdzie opowiadała o swojej nowej roli w Hollywood. Potem jednak zaczęła mówić o przedświątecznej akcji charytatywnej Szlachetna Paczka, w którą sama się zaangażowała, bo jak podkreślała, sama tę pomoc od innych otrzymywała.
Wychowała się w biedzie
Wielu ludzi mi bardzo pomogło – mówiła aktorka. - W mojej małej miejscowości, sama dużo takich paczek otrzymałam. Teraz pojawiam się w Hollywood, czyli wyszłam z totalnej biedy do tego, co teraz mam – dodała.
- Kiedy byłam dzieckiem i miałam mało zabawek, rozwijała się kreatywność. Byłam tak wychowywana, że "co masz, to dasz". Kiedy pokazujemy dzieciom, że dzielimy się z drugim człowiekiem, uczymy ich dobra. To oducza egoizmu –podkreślała Joanna Kulig
- Zawsze pomaga drugiemu człowiekowi. Najgorszy jest rodzaj jałmużny, a ja otrzymywałam pomoc z szacunkiem. Wiem, że ludzie wstydzą się prosić o pomoc, czują się gorzej, a Szlachetna Paczka pomaga ludziom w szlachetny sposób, bez poczucia jałmużny. Dzielisz się z drugim człowiekiem tym, czego potrzebuje – stwierdziła.
czytaj też "Nienawidzę ich za to”. Co się stało z twarzą Majki Jeżowskiej, naszej sądeckiej celebrytki
Czy to z rodzinnej Muszynki wyniosła życiowe priorytety?
Jestem dumna z tego, co robię, ale zawsze do każdego podchodzę jak do człowieka. Pomoc drugiemu człowiekowi i to, żeby się nie pogubić, to jest najważniejsze. Skupienie się tylko na karierze to jest za mało. To nie jest w życiu najważniejsze – mówiła w rozmowie z TVN.
Podczas gali wręczenia Medali świętego brata Alberta, która odbyła się w krakowskim Tetrze imienia Juliusza Słowackiego, Joanna Kulig wyznała, że do dla niej wyjątkowe wyróżnienie. - Takie momenty pokazują, że warto dzielić się z drugim człowiekiem, dziękuje mamo, że nauczyłaś mnie tego – powiedziała aktorka cytowana przez serwis interia.pl ([email protected]) fot.Instagram