W Krynicy bobry nikomu nie szkodzą, bo nader sprytnie ścinają drzewa [ZDJĘCIA]
Zobacz również: "Smok z Jeziora Rożnowskiego". Piękny drapieżnik, prawda?
Tama bobrów na potoku przy drodze prowadzącej na Jaworzynę Krynicką przykuwa wzrok spacerowiczów. Te wodne ssaki w Krynicy-Zdroju czują się bardzo dobrze i śmiało zaznaczają swoją obecność.
Jak tłumaczy leśniczy Tomasz Krok, bobry w tym miejscu jak na razie nie przeszkadzają, ale też nie pomagają. Zwierzęta opracowała skuteczny i inteligentny sposób ścinania drzew, ponieważ podgryzane przez nich drzewa nie spadają na pobliską drogę. Bobry żywią się korą, a gałęzie wykorzystują do poprawiania swojej tamy. Krynickie bobry powycinały krzaki obok potoku, kilka olch i wierzb.
Rodzina bobrów z Krynicy-Zdroju może liczyć około trzech, czterech członków. Bobry pojawiły się na krynickim potoku już przed poprzednią zimą. Jak widać, spodobało im się to urocze miejsce i skonstruowały małą tamę przy mostku. Działalność tych ssaków często jest przyczyną konfliktów na linii przyroda-człowiek. W tym przypadku jednak bobry nie robią dużo szkód, a za to stanowią ciekawą atrakcję i urozmaicają środowisko.
Czytaj również: Kiedy niedźwiedzie zapadają w sen zimowy? Tego mogliście nie wiedzieć [QUIZ]
Zdaniem Tomasza Kroka, leśniczego Jaworzyny, bobry przywędrowały w to miejsce z doliny Muszynki. W okolicach Popradu oraz Muszyny często możemy napotkać ślady tych ssaków. ([email protected], fot. GP, zdjęcie ilustracyjne Pixabay)