Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 23 kwietnia. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha
23/11/2019 - 21:20

Zlikwidowane połączenia i pikująca liczba pasażerów, czyli dwa oblicza flygskam

Zjawisko poczucia wstydu związanego z lataniem stało się powszechną tendencją w Szwecji. Słowo flygskam na stałe wpisało się już do tamtejszego języka. Zrobiło również zawrotną karierę w innych krajach. Wydawałoby się, że prośrodowiskowa inicjatywa zasługuje wyłącznie na pochwały. Tymczasem efekt flygskam mocno uderza w branżę lotniczą.

Popularność zjawiska wstydu z powodu latania wzrastała wprost proporcjonalnie do rozpoznawalności Grety Thunberg. To nastoletnia szwedzka aktywistka w dużym stopniu przyczyniła się do propagowania alternatywnych form transportu. Swoją transatlantycką podróż do Nowego Jorku na zaproszenie Organizacji Narodów Zjednoczonych Thunberg odbyła specjalną, niskoemisyjną łodzią. Jak się później okazało organizacja jej wizyty na forum ONZ wymagała kilku podróży lotniczych członków najbliższego otoczenia nastolatki. Co per saldo nieszczególnie przysłużyło się klimatowi.

Za przykładem Thunberg postanowiło pójść więcej Szwedów. W imię szlachetnych idei lawinowo zaczęto rezygnować z połączeń lotniczych jako formy transportu. Zjawisko to dotknęło przede wszystkim rejsy krajowe. Otwartym pytaniem pozostawało, kiedy skutki masowego porzucania lotów negatywnie odbiją się na sektorze lotniczym. Koniec roku przynosi pierwsze negatywne konsekwencje flygskam w postaci zamknięcia regularnego połączenia lotniczego między Malmö a Sztokholmem. Norweska sieć lotnicza Norwegian, która obsługiwała loty na tej trasie zdecydowała się na wycofanie tego połączenia ze swojej siatki lotów od stycznia następnego roku.

Zobacz też: 15 najbardziej romantycznych miejsc w Europie Środkowej

Jak nietrudno się domyślić powodem jest galopujący spadek liczby pasażerów korzystających dotąd z transportu lotniczego między stolicą a trzecim największym miastem w Szwecji. W takiej sytuacji przedstawiciele Norwegian uznali połączenie za wysoce nierentowne. Ból głowy czeka przede wszystkim kadrę zarządzającą portem lotniczym Malmö Sturup. Zlikwidowanie ww. połączenia równa się utracie około trzystu tysięcy pasażerów. Dość powiedzieć, że ta liczba stanowi niemal jedną trzecią wszystkich podróżnych obsługiwanych rocznie na trasach wewnątrzkrajowych przez lotnisko Sturup. Nie wiadomo też, czy poniesione straty uda się zrekompensować lotami międzynarodowymi. Mieszkańcy południowej Szwecji chętniej wybierają lotnisko Kastrup w leżącej po drugiej stronie cieśniny Sund Kopenhadze.







Dziękujemy za przesłanie błędu