Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
28/05/2016 - 17:20

Póki piliśmy miód, byliśmy mocarstwem. Przeszliśmy na gorzałkę i mamy, co mamy...

Rozmawiamy z pszczelarzem Jackiem Nowakiem z pasieki "Barć" z Kamiannej. 28 maja odbywała się tam tradycyjna majówka, z udziałem pszczelarzy oraz pasjonatów pszczół i miodu!

Dlaczego właśnie Kamianna jest centrum polskiego pszczelarstwa?
- Kamianna to miejsce szczególne, głównie ze względu na postać ks. dr Henryka Ostacha. To on, poznaniak, stworzył Kamianną, wypromował ją w skali całej Polski i świata. Pokazał jak piękne to miejsce. Tu właśnie, we współpracy - na początku z miejscowymi, póżniej polskimi pszczelarzami - wybudowany został Dom Pszczelarza.

Zapytać pszczelarza w Sączu, to wiadomo, ale zapytać pszczelarza w Gdańsku, Poznaniu, czy Lublinie... oni wszyscy znają Kamianną. Jedni przysyłali tu pieniądze, inni pomagali w budowie; wszyscy uczetniczyli w powstaniu Domu Pszczelarza. Niewiele się zmienił od tamtych czasów, ale wtedy, 33 lata temu, gdy został otwarty, był naprawdę supernowoczesny.

W ówczesnej Polsce wcale nie było standardem budowanie ośrodka, który miał osobną łazienkę w każdym pokoju. Nawet Krynica nie mogła się takimi obiektami poszczycić.

Bartnik, to brzmi dumnie?
- Pszczelarstwo to jeden z naszych najstarszych, słowiańskich jeszcze, zawodów. Do tego stopnia, że naszym narodowym trunkiem był miód pitny. Niestety, nie dbmy o to swoje dziedzictwo, a szkoda. Proszę zwrócić uwagę, może to zbieg okoliczności, ale do czasu, gdy piliśmy miód, byliśmy liczącą się siłą w Europie, by nie rzec - mocarstwem. A gdy przeszliśmy na gorzałkę, to mamy, co mamy. 

Po czym można poznać dobry miód? W sklepach pełno jest "miodopodobnych" słoików...
Miód to wspaniała substancja. To najlepsze paliwo dla naszego organizmu. Żeby funkcjonować, musimy organizmowi dostarczać węglowodany. A nie ma lepszych węglowodanów niż te, które zawarte są w miodzie. To naturalne cukry proste, glukoza i fruktoza, nie sztucznie pozyskana sacharoza. Jeśli chcemy kupić dobry miód, trzeba zwracać uwagę na konkretne atesty.

Część producentów w Polsce, nie chcę tu wymieniać nazw, robi dobry miód i sprzedaje go w dobrej cenie. Cena miodu, tradycyjnie w Polsce, zawsze była dość wysoka w porównaniu do innych produktów spożywczych. Nie jest to może najładniejsze porównanie, ale bardzo obrazowe - litr miodu kosztował zwykle tyle, co litr dobrej wódki. W dzisiejszych czasach to około 50 - 80 zł. A gdy konsumentowi przyjdzie dać za słoik dobrego miodu 40 zł, to mu się wydaje za drogo.

Faktycznie, do Polski wpłynęło dużo miodu z importu, różnej zapewne jakości. Jednak wyprodukowanie kilograma miodu, w obecnych, ciężkich warunkach, zwłaszcza pogodowych, musi swoje kosztować.

A jaki miód Pan lubi najbardziej?
- Z miodami jest jak z dziewczynami. Wszystkie są cudowne i pełnej wartości, niemniej jednak, gdy ktoś spyta, który jest najlepszy, zawsze odpawiadam: ten, ktory Tobie smakuje. Bo każdy z nich ma tą samą wartość produktu odżywczego i energotwórczego. Do tego dochodzą specyficzne właściwości. Na przykład miód akacjowy jest polecany przy schorzeniach pokarmowych, miód wielokwiatowy przy alergiach pyłkowych, lipowy działa uspokajająco i kojąco.

Miód spadziowy jest naszą, sądecką i podkarpacką domeną, może pomagać przy schorzeniach górnych dróg oddechowych... Jednak ja, osobiście, uwielbiam miód lipowy.

Dom Pszczelarza w KamiannejCo dziś będzie się działo w Kamiannej?
Jacek Nowak: - Dziś, jak w każdą, ostatnią sobotę maja, już od kilku lat w naszej pasiece urządzamy majówkę. Kiedyś organizował te majówki pan Józef Różański z Nowego Targu. Wraz z jego wspaniałą, liczącą kilkaset eksponatów galerią św. Ambrożego, przejęliśmy też tradycję majówek.

Galeria jest imponująca, to święty we wszystkich odmianach i technikach. Od obrazków malowanych przez dzieci po charakterystyczne dla Podhala obrazy na szkle i dzieła artystów, jak figurka z soli, wykonana przez pana Anioła z Wieliczki.

Dla niezorientowanych - dlaczego święty Ambroży?
- Legenda mówi, że przyszły święty, kiedy był malutki, usnął w sadzie, gdzie obsiadł go rój pszczół. Ani jedna go nie użądliła, a zaczęły mu robić plasterek miodu w ustach. Legenda jak legenda, ale św. Ambroży, jako postać historyczna, był biskupem Mediolanu w IV wieku. Pod wpływem jego nauk nawrócił się święty Augustyn.

Czy Ambroży miał rzeczywiście coś wspólnego z pszczołami, historia nie mówi, ale po śmierci obwołano go patronem pszczelarzy. I  my, 7 grudnia, zawsze w sposób szczególny, w całym świecie pszczelarskim, chrześcijańskim, obchodzimy jego święto.

Ale jest maj i...
- Ponieważ to ostatnia sobota maja, tuż po początku sezonu, staramy się spotkać z ludźmi, którzy przede wszystkim są amatorami miodu, przypomnieć, że miód to najlepsze paliwo dla człowieka i jednocześnie się przy tym pobawić. Sobota po południu, to najlepszy czas, by poobcować ze zjadaczami miodu, pszczelarzami i sympatykami pszczół. To takie, wręcz rodzinne, spotkanie.

Tomasz Kowalski, fot. własne

Muzealna barć. Pszczelarze świętowali w Kamiannej










Dziękujemy za przesłanie błędu