Gra w hokeja w czasach koronawirusa? To nie takie proste….
Koronawirus sprawił, że wszystko zostało przestawione na walkę z pandemią. Nie ominęło to również sportu. Na skutek rządowych decyzji, w wiosennym okresie jego uprawianie było praktycznie zupełnie niemożliwe. Również restrykcje, które wejdą w życie po świętach mocno ograniczają taką możliwość.
Skutki pandemii dotknęły wielu stref życia: biznesu, samorządu, handlu czy gastronomii. Sport również odczuje to zapewne dotkliwie?
Zgadza się, obostrzenia jakie obowiązują odbiły się nie tylko na dużych przedsiębiorstwach, ale również stowarzyszeniach, którym my jesteśmy – mówi Adam Krok, menedżer i zawodnik klubu hokejowego KTH Krynica. Nasz budżet składa się głównie z pieniędzy, które przekazują nam sponsorzy. Jak wiadomo są oni w trudnej sytuacji i obcinają dotacje. KTH istnieje już 90 lat i nie chcielibyśmy, by ta drużyna zniknęła z hokejowej mapy Polski.
Zobacz także: Pierwsze ruchy kadrowe w Sandecji. Dwóch piłkarzy rozwiązało swoje kontrakty
Przechodząc do wymiaru sportowego, proszę powiedzieć jak się gra przy pustych trybunach? Na pewno trudno jest zorganizować mecze w czasie, gdy niektórzy zawodnicy są na kwarantannie lub samoizolacji. Jak to wygląda na co dzień?
Wiadomo, że przy pustych trybunach nie gra się rewelacyjnie. Jeśli chodzi o kwarantannę zawodników to na szczęście jak do tej pory nas to omija. Na bieżąco rozgrywamy swoje mecze i liczymy, że tak będzie do końca sezonu.
Więcej o krynickim hokeju w czasach pandemii i sportowych planach na przyszłość w materiale filmowym. (MP). Rozmawiał Tomasz Kowalski, wideo: Daniel Szlag