Nie tylko na Dalekim Wschodzie. Andrzej Krawontka o sztuce karate [WIDEO]
Mimo że karate wydaje się cały czas egzotycznym, jak na polskie warunki, sportem, to zyskuje coraz większą popularność. Najlepszym dowodem, który potwierdza tę tezę mogą być sukcesy osiągane w tej dyscyplinie przez sądeczan. Na temat karate powstało wiele mitów i legend. O tym jak trenowanie tej dyscypliny wygląda w rzeczywistości rozmawiamy z trenerem – Andrzejem Krawontką.
Panie trenerze, co sprawiło, że taki sport jak karate przyjął się w naszym kraju?
- Wszystko zaczęło się w 1970 roku. Do kin wchodził wtedy słynny film „Wejście smoka”. Zaczynałem wówczas studia i byłem w pierwszych grupach karate tworzonych w Polsce. Zafascynowała mnie filozofia sztuk walki. Karate miało swoje założenia przekazywane w przysięgach Dojo czy kodeksach. We wszystkich miastach zaczęły się tworzyć ogniska karate i kluby sportowe.
Karate to zatem również fascynacja Japonią?
- Tak. Powstało ono w Japonii na Okinawie w XVI w. Ojcem karate był Funakoshi, chociaż kolebką tego sportu są tak naprawdę starożytne Chiny.
Więcej o sztuce karate oraz sukcesach sądeczan w tym sporcie w materiale filmowym. (MP), wideo: Daniel Szlag