Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
11/09/2020 - 08:00

Rozmowa dnia: koronawirus kontra lekcje w szkole. Czy da się uczyć bezpiecznie?

Od soboty Nowy Sącz i powiat nowosądecki znajdzie się w tak zwanej zielonej strefie na mapie Polski pod względem ilości zakażeń koronawirusem. Wszyscy sądeczanie z niecierpliwością czekali na ten moment. Nie oznacza to jednak, że mamy odpuścić sobie środki ostrożności. Musimy robić wszystko, aby już nigdy nie znaleźć się w czerwonej strefie.

Z początkiem  września po kilkumiesięcznej przerwie uczniowie znów wrócili do szkół. Niektórzy uważają, że może to doprowadzić do pojawienia się nowych ognisk koronawirusa. Czy rzeczywiście jest się czego bać? O tym rozmawiamy z Dorotą Smagą, która jest dyrektorem II Liceum Ogólnokształcącego im. Marii Konopnickiej w Nowym Sączu, a więcej jednej z największych szkół w naszym mieście, w której kształci się ponad tysiąc uczniów.  

- Wspólnie z gronem pedagogicznym sporządziliśmy procedury, które mają zapewnić naszym uczniom bezpieczeństwo i zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem. Przede wszystkim poinformowaliśmy naszych uczniów, aby w sytuacji, gdy mają jakieś niepokojące objawy albo infekcje dróg oddechowych, nie przychodzili do szkoły. Zaapelowaliśmy również, aby nas informowali o ewentualnych kwarantannach domowych. My mamy bardzo mądrą i zdyscyplinowaną młodzież i jak na razie jest wszystko w porządku – podkreśla Dorota Smaga, dyrektor sądeckiej „Dwójki”.

Zobacz też Nowy Sącz: Jedna klasa w I LO im. Jana Długosza ma zdalne nauczanie. Dlaczego?

Dyrekcja II Liceum Ogólnokształcącego wprowadziła liczne obostrzenia. Uczniowie do szkoły wchodzą głównym wejściem, a wychodzą innym. Wszystkie osoby, które wchodzą do budynku muszą obowiązkowo zdezynfekować dłonie. W każdej sali lekcyjnej znajdują się dozowniki z płynem do dezynfekcji, z których uczniowie chętnie korzystają. W takich miejscach jak korytarz czy biblioteka, wszyscy obowiązkowo muszą nosić maseczki albo przyłbice.

- Młodzież prawie wszystkie zajęcia ma w jednej sali lekcyjnej i na przerwach nie wychodzi na korytarz, dzięki czemu udało nam się uniknąć tłoku w tych miejscach – dodaje dyrektor Dorota Smaga.

Uczniowie z wielką odpowiedzialnością stosują się do wprowadzonych zasad i doskonale rozumieją powagę sytuacji. Większość z nich cieszy się, że w końcu mogli wrócić do szkoły i w sposób tradycyjny, a nie zdalny, kontynuować naukę. ([email protected] Fot. RG, Wideo: Daniel Szlag)







Dziękujemy za przesłanie błędu