Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
10/06/2020 - 16:05

Zaufał miłości, skończył na bruku. Bezdomny Afrosądeczanin nie traci nadziei

Nigeryjczyk Tolu Emjayo przyjechał do Nowego Sącza z miłości do sądeczanki. Był przekonany, że tutaj będzie szczęśliwy. Niestety, żona odeszła, a on stracił mieszkanie. Został bez dachu nad głową i środków do życia.

36-letni Tolu przyjechał do Polski z Nigerii. Cztery lata temu poznał nowosądeczankę, w której się zakochał. Po roku wzięli ślub i na jej zaproszenie przyleciał do Polski. Zamieszkał w jednym z bloków na osiedlu Gorzków w Nowym Sączu. Urodziło im się dziecko i - jak się zdawało - mieli przed sobą wspólną przyszłość.

Zobacz też Historia Tolu Emjayo poruszyła sądeczan. Czy znajdzie szczęśliwe zakończenie?

Niestety, stało się inaczej. Wszystkie jego plany i marzenia legły w gruzach. Żona razem z dzieckiem wyjechała z Nowego Sącza, a on został wyrzucony z mieszkania. Z dnia na dzień pozostał bez dachu nad głową. Teraz nocuje na klatce schodowej i nie ma środków do życia.  

- Przyjazd do Polski był dla mnie wielkim wyzwaniem życiowym, ale byłem przekonany, że przyjeżdżam tu spotkać moją rodzinę, nakreślić i wdrożyć pozostałe plany. Niestety skończyło się na tym, że żyjemy osobno. Choć nie mam dachu nad głową, to teraz wszędzie jest mój dom. Gdzie bym się nie udał, to czuję się jakby to był mój dom. Aktualnie szukam dla siebie mieszkania, potem chce się w nim zadomowić, znaleźć pracę i ułożyć sobie życie – wyznał w rozmowie z dziennikarzem „Sądeczanina” Tolu Emjayo.

Choć cały jego świat zawalił się, Tolu nie załamał się. Z uśmiechem na twarzy podchodzi do codzienności i z nadzieją patrzy w przyszłość. Wierzy, że jeszcze wszystko się poukłada.

Czytaj dalej na kolejnej stronie ...







Dziękujemy za przesłanie błędu