Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
15/12/2017 - 15:05

Damian Zbozień: Życie pokaże czy będzie mi dane zagrać jeszcze w biało-czarnych barwach Sandecji

Damian Zbozień bez wątpienia jest kluczową postacią Arki Gdynia, która utrzymuje się blisko ligowej czołówki. W ostatnim meczu to właśnie piłkarz z Łącka zapewnił zwycięstwo.

Była już 93 minuta meczu ligowego Arki Gdynia z Górnikiem Zabrze, piłka spadła pod nogi Damiana Zbozienia, a ten bez wahania skierował ją do bramki, dając swojej drużynie zwycięstwo. - Piękna sprawa. Rzadko mi, jako obrońcy zdarzają się takie sytuacje, że strzelam zwycięskiego gola w ostatnich sekundach. Na pewno, to jedna z przyjemniejszych chwil w karierze -  powiedział nam pochodzący z Łącka piłkarz.

Nie była to jego pierwsza ligowa bramka w tym sezonie, bo łącznie 28-latek ma w dorobku trzy gole i trzy asysty. Co sprawiło, że nagle obrońca jest tak skuteczny? - Prócz ligi mam jeszcze bramkę w Pucharze Polski! Wykręcam życiowe statystyki i to chyba zasługa mojej narzeczonej, która o mnie dla jak nikt inny. Bramki i asysty cieszą, ale jeszcze większą radość sprawia mi postawa całego zespołu i nasze zwycięstwa. Cel drużynowy jest najważniejszy, a kto je strzela, to już jest na dalszym planie – wyjaśnił Zbozień.

Arka Gdynia jest obecnie na 5 miejscu w tabeli, ze stratą 7 punktów do lidera. - Nie podpalamy się i twardo stąpamy po ziemi. Naszym celem jest utrzymanie w lidze. Poprzez górną 8 ta droga jest najkrótsza i o to walczymy. Każdy mecz jest dla nas najważniejszy i staramy się wyciskać z niego maxa, nie odkładamy nic na później. Jesteśmy silni jako cały zespół. Nie mamy gwiazd, ale tworzymy kolektyw i jesteśmy groźnym przeciwnikiem dla każdego - dodał obrońca w rozmowie z portalem "Sądeczanin".

Damian Zbozień w każdym polskim klubie spędzał 1,5 sezonu. Tak było w Sandecji, Piaście Gliwice, Zagłębiu Lubin, w GKS Bełchatów natomiast czas się zgadza, tylko trzeba by zliczyć oba epizody gry w tej drużynie. Właśnie nastała ta chwila, kiedy wybiło 1,5 roku w barwach Arki Gdynia. Zapowiada się więc na transfer?

- Ciekawa statystyka. Różne były powody moich odejść, zawsze chcę się rozwijać, jeśli grałem dobrze to parłem do przodu, a będąc rezerwowym szukałem miejsca, gdzie mógłbym regularnie grać. Mam pół roku kontraktu w Arce, gdzie czuje się świetnie i czekam na telefon od prezesa. Mam też ciągle swoje marzenia, ale Pan Bóg i jego plan, zobaczę co życie przyniesie - podkreślił zawodnik.

Może przyjdzie więc czas na powrót do Nowego Sącza. – Sandecja jest bardzo ważnym dla mnie klubem. Szkoliła mnie od dziecka i później dała szanse się rozwijać w seniorskim futbolu. Ciągle śledziłem i śledzę nadal jej wyniki, trzymam kciuki za chłopaków. Zycie pokaże czy będzie mi dane zagrać jeszcze w biało-czarnych barwach Sandecji. Byłaby to dla mnie fajna sprawa - zakończył Zbozień.

MŚ ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu