Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
08/02/2013 - 12:46

Dyrektor Fiata: Studia w Sączu pomogły mi wystartować w biznesie

Marek Kisz, absolwent WSB-NLU w styczniu objął stanowisko dyrektora handlowego Fiat Auto Poland S.A. Całą swoją karierę zawodową związał z Fiatem. Wcześniej odpowiadał za marketing, sprzedaż i po-sprzedaż samochodów grupy.
Czy można powiedzieć, że Pana sukces zawodowy ma korzenie w sądeckiej WSB? Co panu dała ta uczelnia?

Porównując trzy uczelnie, na których miałem okazję studiować, Wyższą Szkołę Biznesu National Louis University wspominam najczęściej. Bardzo atrakcyjny program studiów, ogromny nacisk na języki obce (angielski i niemiecki), spora liczba wykładowców oraz studentów ze Stanów Zjednoczonych, dały dobrą podstawę do samodzielnego startu w biznesie. Wiele osób z mojego rocznika zajmuje kluczowe stanowiska w międzynarodowych korporacjach lub prowadzi z sukcesem własne przedsiębiorstwa.


Jak Pan ocenia WSB -NLU?

Bardzo dobrze, chociażby dlatego że wielu z nas wtedy nie miało takich problemów ze startem na rynku pracy, jaki dzisiaj często mają świeżo upieczeni absolwenci. Rzecz, którą zapamiętałem najbardziej, to wykłady lektorów amerykańskich. Były do bólu użyteczne, a poruszana tematyka uczyła studenta myśleć i prezentować własne przemyślenia innym. W przełożeniu na praktykę, to nic innego niż np. przygotowanie budżetu firmy i jego właściwa prezentacja i przekonanie współpracowników do jego realizowania. Nieoceniony w tamtych czasach był również kontakt ze znanymi postaciami świata polityki i biznesu.


W jaki sposób trafił Pan do Fiata - przez przypadek? z wyboru? z ogłoszenia, z polecenia?

Są dwa tematy, którymi pasjonowalem się od zawsze: motoryzacja i lotnictwo. Wiedziałem dokładnie czym chciałbym się w życiu zająć i w najprostszy możliwy sposób skierowałem się do tych firm. Jedną z nich była Fiat Auto Poland S.A. Były to okres wprowadzania na rynek nowej Alfy Romeo – modelu 156. Wspaniały model samochodu o przełomowej i ponadczasowej stylistyce - nagrodzony prestiżowym tytułem Car of The Year, spełnienie marzeń dla człowieka, który rozpoczynał karierę zawodową. Zdecydowałem, że będę pracował dla takiej Firmy, która konstruuje i produkuje takie piękne modele samochodów.

Zaczynał pan prace sprzedając samochody obecnie jest pan dyrektorem handlowym na całą Polskę,  jakie cechy czy umiejętności zapewniły Panu awans? 

Taka ocena jest zawsze trudna i stricte subiektywna. Z pewnością pomaga połączenie zainteresowań z wykonywaną pracą.
I raczej to jest pytanie, które powinno być skierowane do mojego przełożonego, który zdecydował o mojej nominacji, na strategicznym dla Koncernu rynku, jakim od lat jest Polska. Ten awans jest dla mnie dużym wyróżnieniem, a jednocześnie wyzwaniem… zdaję sobie sprawę z zaufania, jakim zostałem obdarzony.


Ma pan żonę i córkę, czy robienie kariery da sie pogodzić z udanym życiem rodzinnym?

Da się pogodzić, lecz trzeba być elastycznym i przygotowanym na różne decyzje, zaskakujące sytuacje…. Ostatni przykład: w środę rano pracowałem jako Dyrektor Generalny Grupy Fiat, odpowiadając za rynki Czechy i Słowacja, a kilka godzin później byłem już w Warszawie celem przejęcia działalności handlowej Spółki na rynku polskim. Cała operacja zmiany rynku, miejsca zamieszkania, szkoły dla dziecka trwała trzy dni. To nie jest łatwe, bez odpowiedniego przygotowania wszystkich osób w rodzinie na częste zmiany.

Pochodzi Pan z Sądecczyzny?

Od wielu lat mieszkam w Piasecznie pod Warszawą, natomiast zawsze mile wspominam czasy spędzone podczas studiów na Sądecczyźnie.


Czy z Sądecczyzny można być dumnym? 

Uważam, że region ten ma wspaniały potencjał i świetnie kultywowane tradycje. Siłę tego regionu można odczuć w wielu miejscach w Stanach Zjednoczonych (o Chicago nie wspominając), co napawa każdego Polaka niesamowitą dumą.

Rozmawiała Anna Pawłowska
Fot. materiały Fiata






Dziękujemy za przesłanie błędu