Konferencja gigant. I znowu Zygmunt Berdychowski utonął w tłumie gości na Europejskim Kongresie Samorządów [WIDEO]
Z Zygmuntem Berdychowskim rozmawia Jagienka Michalik
Sesje plenarne, kilkadziesiąt debat, warsztaty i prezentacje poświęcone między innymi zagadnieniom z związanym z gospodarką, innowacjami, finansami i środowiskiem…Europejski Kongres Samorządów w Mikołajkach przyciągnął ponad dwa tysiące gości z kraju i zagranicy. Frekwencja była rekordowa.”
- Zapewne sukcesem naszego zespołu z Instytutu Studiów Wschodnich, który kongres przygotowuje, jest to, że po dwóch latach Mikołajki stały się miejscem, do którego warto przyjeżdżać i o którym się mówi, że jest tu dobra atmosfera, a organizacja jest na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o rekordy, to jeszcze musimy popracować, żeby osiągnąć poziom frekwencyjny Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Musimy być wobec siebie wyrozumiali, bo historia kongresu w Mikołajkach jest znacznie krótsza.
Tak konferencja była wyjątkowa, bo odbyła się w rok po wybuchu wojny na Ukrainie. Znamienne było też hasło kongresu „Nowa solidarność dla nowej epoki”. Tę solidarność ponad podziałami budowały przede wszystkim lokalne samorządy, które zdały egzamin w ekstremalnie trudnej sytuacji, jakim był niespotykany w powojennej historii Europy kryzys humanitarny związany z uchodźcami.
- To było ogromne wyzwanie, przed którym stanęły zarówno samorządy jak i administracja państwowa oraz organizacje pozarządowe i zwykli obywatele. Wszyscy pokazaliśmy, że w ekstremalnych sytuacjach potrafimy zdobyć się na empatię i zaangażować się w coś, o czym dotychczas mówiło się niewiele albo nie mówiło się wcale. Pokazaliśmy też Europie i światu, że my Polacy bardzo cenimy swoich sąsiadów i zawsze wtedy, kiedy znajdą się w trudnej sytuacji gotowi jesteśmy im pomagać.
Wielu samorządowców podkreśla, że ogromną wartością tej konferencji jest możliwość rozmów w kuluarach, co daje możliwość nie tylko nawiązywania nowych kontaktów, ale także możliwość rozmów z przedstawicielami wielkiego biznesu i ważnymi przedstawicielami administracji rządowej, co na co dzień wcale nie jest takie proste i wiąże się z koniecznością wydeptywania ścieżek do ministerialnych gabinetów.
-Tego rodzaju konferencje organizuje się po to, żeby ułatwiać nawiązywanie kontaktów. To nie tematy debat czy seminariów są dla gości najważniejsze. Najważniejsze są te wizytówki, którymi można się wymienić, właśnie podczas kuluarowych rozmów. Odpowiadam za program Europejskiego Kongresu Samorządów i byłbym niezwykle dumny z tego, gdyby się okazało, że goście przyjeżdżają tylko dla tego programu. Zdaję sobie sprawę z tego, że przyjeżdżają tutaj także załatwiać swoje mniej lub bardziej ważne sprawy i szukać drogi do tego, żeby je rozwiązać. Ponieważ kongres jest takim miejscem, stwarza takie szanse i daje takie gwarancje, to rośniemy jak na drożdżach. Za pierwszym razem było w Mikołajkach tysiąc osób, teraz było ponad dwa tysiące zaproszonych uczestników, którzy mają do nas zaufanie i uznają, że na nasze zaproszenie warto odpowiedzieć.
Nie tylko konferencja rośnie jak na drożdżach. Zyskują też Mikołajki. Jakie korzyści wizerunkowe przyniósł niewielkiemu miastu kongres, który wcześniej był organizowany w Krakowie? Ile zyskał na tym lokalny biznes? Czy konferencja powróci do Małopolski? Na te i inne pytania Zygmunt Berdychowski odpowiada w rozmowie wideo z „Sądeczaninem”. ([email protected]) fot.jm
czytaj też Jak manna z nieba posypała się z Małopolski burmistrzowi Mikołajek [WIDEO]