Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
23/01/2021 - 18:15

Kpt. Jerzy Widejko, o odnawianiu cmentarza na Litwie i podróży do Jordanii

Kpt. Jerzy Widejko, najmłodszy partyzant Wileńszczyzny, wraz ze Stowarzyszeniem Odra Niemen pomagał w odnawianiu cmentarza w Koniuchach na Litwie, a przed pandemią był w Jordanii. Poleciał samolotem, zresztą nie pierwszy raz. Kilka lat wcześniej był w Paryżu z prelekcją na temat Armii Krajowej, w kościele polskim. 12 czerwca skończy 88 lat, młodzi ludzi szykują mu niespodziankę, kolejny przelot samolotem...

Jerzy Widejko urodził się 12 czerwca 1933 roku. Wcześnie został sierotą, ojciec zaginął we wrześniu 1939 roku, zaś matka zmarła w czasie okupacji. Jego młodszego brata Macieja adoptowała dalsza rodzina, on zaś trafił do III Wileńskiej Brygady Armii Krajowej pod dowództwem Gracjana Froga ps. „Szczerbiec” w styczniu 1944 roku.

Kpt. Jerzy Widejko jest znaną postacią w Krynicy, gdzie sprzedaje swoją książkę "Najmłodszy partyzant Wileńszczyzny", latem w pergoli na deptaku, a zimą w Pijalni Głównej. Nawiązuje w ten sposób kontakty z ludźmi i instytucjami, w tym ze szkołami, które potem odwiedza i wygłasza w nich prelekcje historyczne. Opowieści dostosuje do wieku odbiorcy, gdyż przeprowadza je również w przedszkolach.

Na Sądecczyźnie odwiedził wiele szkół, gdzie opowiadał o tym, jakie pełnił zadania w oddziale. O marnym pożywieniu, insektach.  O domu dziecka,  z którego uciekł do Polski. I o tym, że miał za duże odzienie i buty. Ważył 35 kilogramów, a karabin 7 kilogramów.

Panie kapitanie, gdy czynne są szkoły prowadzi pan prelekcje i pogadanki. Obecnie te placówki są zamknięte, czym się więc pan zajmuje?
- Przed restrykcjami, związanymi z pandemią, udałem się ze Stowarzyszeniem Odra Niemen, które wspiera na Wschodzie naszych rodaków między innymi żywnością, na Litwę. Jako członkowie tegoż Stowarzyszenia, wraz z innymi ludźmi dobrej woli, zbieramy pieniądze na budowę studni głębinowych, ponieważ obniżył się poziom wody, dlatego jej brakuje. Studnia taka kosztuje około 35 tyś. euro.

Jaką jeszcze działalność prowadzi Stowarzyszenie?
- Do akcji, prowadzonych przez Stowarzyszenie chętnie włączają się młodzi ludzie, dobrowolnie wyjeżdżają z nami i pomagają. Niedawno wspólnie przeprowadziliśmy renowację cmentarza w Koniuchach, w Puszczy Rudnickiej.

Na przełomie 1942/43 i w 1944 roku, na wsie napadały rozmaite bandy, liczące na przetrwanie. Grabiły, podpalały domy, strzelały do ludzi. Wioska została spalona i zniszczona, tylko kilka domów pozostało. Obecnie mieszka w niej ludność napływowa, która nie wie, kto na pobliskim cmentarzu spoczywa.

Jako Stowarzyszenie odnowiliśmy więc nagrobki, krzyże. Pomagało nam przy tym też Stowarzyszenie Serce, Tadeusza Romanowskiego, które opiekuje się sierotami z domów dziecka.

Na zakończenie odwiedził nas Zdzisław Palewicz, starosta powiatu Soleczniki, rejonu najbardziej spolonizowanego, bo aż 80-90 proc. mieszkańców to Polacy. Następnie mer zaprosił nas do siebie na spotkanie, otrzymaliśmy od niego podziękowania.

Polskość nadal jest na Litwie podtrzymywana, w wielu większych miejscowościach są polskie szkoły, jak minie zaraza udam się do nich. Będziemy też odnawiać kolejne cmentarze. 







Dziękujemy za przesłanie błędu