Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
06/02/2021 - 19:25

Nie deptać Deptaka w Krynicy

O Forum Ekonomiczny w Krynicy i Forum Ekonomicznym w Karpaczu rozmawiamy z Zygmuntem Berdychowskim, przewodniczącym Rady Programowej Forum Ekonomicznego.

Zygmunt Berdychowski
Decyzje zapadły, umowy podpisane, Forum Ekonomiczne od tego roku będzie się odbywało na Dolnym Śląsku, którego przedstawiciele od początku zabiegali o sprowadzenie do siebie tak  prestiżowego wydarzenia. W rezerwie była jeszcze oferta Poznania. Dlaczego więc do ostatniej chwili, jeszcze na dzień przed podpisaniem umów, rozmawialiście Państwo z Krynicą, choć żadna z jej dotychczasowych ofert nie spełniała oczekiwań organizatora Forum?

- Przede wszystkim dlatego, że Forum Ekonomiczne przez 29 lat organizowaliśmy właśnie w Krynicy, dlatego, że nasz sukces a przestrzeni tych lat był nierozerwalnie związany z Krynicą, tak jak wszystko, co dotychczas robiliśmy. Naturalne więc było, żeby do samego końca rozmawiać, do samego końca próbować znaleźć miejsce, w którym nasze oczekiwania spotkają się z propozycjami ze strony miasta i gminy oraz województwa. Jak sądeczanin uważam, że miejsce Forum Ekonomicznego jest w Krynicy. No, ale stało się, jak się stało.

Przedostatnia oferta Krynicy wskazywała na zabytkowe Stare Łazienki Mineralne jako miejsce odbywania części obrad. A  co zawierała ostatnia oferta?
- Byłem zdumiony, gdy okazało się, że wskazywana lokalizacja centralnej recepcji, czyli jednego z najważniejszych obiektów Forum Ekonomicznego, to teren, gdzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje wznoszenia jakichkolwiek obiektów. I taka propozycja została nam przesłana. Kto więc przygotował taką ofertę? Dlaczego nikt nie sprawdził wymogów planu zagospodarowania przestrzennego? Ale tak się dzieje, gdy próbuje się improwizować, gdy próbuje się tworzyć coś, co w żaden sposób nie koresponduje z rzeczywistością.

O kolejnych ofertach Krynicy pisaliśmy na bieżąco - najpierw sugestia zmiany terminu Forum, potem proponowane lokalizacje na osuwisku, w lesie, potem propozycja, by przebudować zabytkowy obiekt w kilka miesięcy. Wszystko, byle nie wpuścić Forum na Deptak. Dlaczego burmistrz Krynicy tak bardzo się przed tym wzbraniał?
-  Nie wiem; tłumaczenie, że wyremontowany Deptak nie może być areną spotkań, miejscem przy którym powstają obiekty tymczasowe jest niezrozumiałe i trudno mi w jakikolwiek sposób to usprawiedliwiać. Oczekiwaliśmy, że Forum w roku 2021 i przez kolejnych dziesięć lat organizowane będzie na warunkach, jaki towarzyszyły nam do roku 2019. Było dla nas ogromnym zaskoczeniem, kiedy w sierpniu 2020 roku pan burmistrz zakomunikował, że przy Deptaku nie będziemy mogli postawić miasteczka kongresowego. To pytanie, które trzeba skierować do burmistrza – dlaczego uważa, że przy krynickim Deptaku nie ma miejsca na obiekty tymczasowe Forum Ekonomicznego. Ja tego nie wiem.

W rozmowie z „Sądeczaninem” burmistrz Krynicy mówił o skargach ze strony kuracjuszy i mieszkańców na brak dostępu do części miasta, wyłączonej dla nich na czas budowy miasteczka kongresowego i trwania Forum Ekonomicznego.
- W trakcie trzech dni trwania Forum Ekonomicznego i następnie Festiwalu Biegowego zajętych jest przez gości 7 tysięcy pokojów w hotelach i pensjonatach. W związku z tym, wszyscy, którzy mają hotele w Krynicy, Tyliczu, Muszynie, a nawet w Nowym Sączu i Wierchomli byli gospodarzami gości Forum i Festiwalu. Nawet w obiektach uzdrowiska Krynica Żegiestów nie było kuracjuszy, bo po prostu w tym czasie nie było dla nich miejsc. Krynicy opłacało się przyjmowanie gości przyjeżdżających na Forum, bo nie jest tajemnicą, że obowiązywały trzy stawki hotelowe - przed sezonem, w sezonie i najwyższe, na czas Forum Ekonomicznego, które było doskonałą okazją do podreperowania budżetów na kilka miesięcy…

Mimo horrendalnych kosztów budowy obiektów tymczasowych, Forum chciało wrócić do Krynicy…
- Tajemnicą sukcesu Forum była atmosfera krynickiego Deptaku. Nie wiem, czy w Karpaczu uda się odtworzyć tę atmosferę. W związku z tymi obawami staraliśmy się za wszelką cenę, by oferta ze strony samorządu Krynicy była cały czas w grze, żeby była poprawiona na tyle, abyśmy mogli ją przyjąć.

Jerzy Bochyński, prezes Instytutu Studiów Wschodnich, zapewniał mnie, że Forum nie oczekiwało od władz Krynicy jakichkolwiek pieniędzy
- W ostatniej ofercie, jaką otrzymaliśmy od Krynicy i władz województwa małopolskiego Krynica wręcz podkreśliła, że jedyną jej formą zaangażowania będzie udostępnienie terenów pod budowę pawilonów tymczasowych i oddelegowanie kilku pracowników do obsługi. To było całe zaangażowanie miasta i gminy Krynica, jakie przedstawione zostało na początku lutego w ramach oferty Krynicy dla organizatorów Forum. Nie było mowy o jakimkolwiek zaangażowaniu finansowym. Również nasze oczekiwania do dnia 3 lutego sprowadzały się przede wszystkim do tego, by miasto i gmina Krynica-Zdrój zechciały udostępnić na potrzeby Forum teren po lewej i prawej stronie Deptaka.

Pierwsze wypowiedzi samorządowców z Dolnego Śląska pokazały, że są bardzo zadowoleni z faktu, że udało im się przyciągnąć do siebie tak duże i prestiżowe wydarzenie, jakim jest Forum. Wiedzą, że ich samorządy na tym skorzystają, że to doskonała okazja do promocji. Samorządowcy z Małopolski przestali to rozumieć?
- Powiedzmy od razu - nie z Małopolski, a z Krynicy, bo na ofertę Małopolski składały się dwie części - oferta samorządu województwa oraz oferta miasta i gminy Krynica. W przypadku samorządu województwa była to bardzo atrakcyjna oferta, zawierała daleko idące deklaracje wsparcia przy budowie obiektów tymczasowych. Dlatego w oficjalnym komunikacie złożyliśmy na ręce pana marszałka Witolda Kozłowskiego podziękowania za tak daleko idące zaangażowanie. Ale cóż nam z pomocy województwa, jeśli w Krynicy nie możemy budować tymczasowych pawilonów, jeżeli nie mamy gdzie organizować Forum..

Zatem jedynie Krynica storpedowała Forum, tylko burmistrz Piotr Ryba sprawił, że nie mogło się odbyć w normalnych warunkach?
- Nie wiem, czy w Krynicy były inne osoby, które wspierały pana burmistrza w podjęciu takiej decyzji, natomiast z całą odpowiedzialnością mogę odpowiedzieć, że tylko postawa władz gminy uzdrowiskowej Krynica-Zdrój doprowadziła do tego, że Forum Ekonomiczne przeniosło się na Dolny Śląsk. To, co od razu było widać, to zasadniczo odmienna atmosfera w Krynicy i Karpaczu. W Krynicy musieliśmy się dobijać o każdy tymczasowy pawilon, o każde dodatkowe sto metrów zabudowy. W Karpaczu dyskusja o dodatkowych potrzebach Forum Ekonomicznego trwa chwilę. Potrzebny jest parking - proszę bardzo, potrzebna tymczasowa recepcja - nie ma sprawy. Dodatkowe elementy promocyjne?  Załatwione. Dodatkowa sala na pilne spotkanie? Oto klucze. Natomiast w Krynicy rozmowa, byśmy przygotowywali Forum przy Deptaku napotykała coraz to nowe przeszkody ze strony władz miasta i gminy. Najpierw w ogóle nie, potem tak, ale na określonych warunkach i czasie...

Czym jeszcze, poza istniejącą na miejscu pełną infrastrukturą i przyjazną atmosferą, różnić się będzie Forum Ekonomiczne w Karpaczu od Forum w Krynicy?
- Jeśli mówi pan o przyjaznej atmosferze, od razu muszę zastrzec, że goście w Krynicy zawsze spotykali się z serdecznym przyjęciem. Atmosfera w hotelach, na Deptaku, w restauracjach była doskonała, a uczestnicy Forum, zarówno ze strony właścicieli jak obsługi i wolontariuszy mogli liczyć na najwyższą życzliwość; zawsze byli pod wrażeniem uzdrowiska pełnego zieleni, gdzie łatwo trafić do ulokowanego w jednym miejscu miasteczka kongresowego. Problem polegał jedynie na postawie władz Krynicy.

W jednej z rozmów z „Sądeczaninem” burmistrz Piotr Ryba stwierdził, że wszystko przez to, że przez wiele lat miasto nie doczekało się nowoczesnego centrum kongresowego…
- Czy miasto powinno w tej sprawie czekać? Co samorządowcy i lokalni politycy przez lata zrobili, żeby takie centrum powstało? Dzięki Forum Ekonomicznemu udało się zrealizować w Krynicy dwie inwestycje, absolutnie najważniejsze z punktu widzenia uzdrowiska. Pierwsza to budowa kolei linowej na Jaworzynę Krynicką. Ówczesny burmistrz Krynicy Jan Golba wiele razy podkreślał, ze nie udałoby się to bez zaaranżowanych podczas Forum spotkań z potencjalnymi inwestorami. To również remont Pijalni Głównej i Starego Domu Zdrojowego za kwotę 45 milionów złotych. Remont został zadeklarowany w umowie na organizację Forum Ekonomicznego z roku 2009 i sfinansowany z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Dlaczego następcy Jana Golby nie podjęli trudu przygotowania budowy centrum kongresowego, pozostanie ich tajemnicą. Ja mogę powiedzieć, że dla istniejących w Krynicy hoteli potrzebna jest choćby namiastka w postaci centrum recepcyjnego dla ruchu turystycznego… W sumie to zastanawiające, że największe wydarzenie polityczno-gospodarcze Europy Środkowo-Wschodniej od lat odbywało się w uzdrowisku pozbawionym jakiejkolwiek infrastruktury konferencyjno-kongresowej. Fenomen polega na tym, że nigdzie tam, gdzie taka infrastruktura istnieje, na przykład w Karpaczu, Krakowie, Katowicach czy Sopocie, nikomu nie udało się stworzyć choćby namiastki Forum Ekonomicznego. Ale nie można się oszukiwać, taka sytuacja nie mogła trwać w nieskończoność.

Umowa z Dolnym Śląskiem na organizację Forum Ekonomicznego w Karpaczu została podpisana na sześć lat. Wyobraża Pan sobie po tych sześciu latach powrót do Krynicy?
- Tak, oczywiście, jeśli tylko otrzymamy odpowiednią ofertę. Jednak jej podstawą musi być nasza obecność przy uzdrowiskowym Deptaku. Wydaje się, że próba organizacji Forum Ekonomicznego poza Deptakiem po prostu nie ma sensu. ([email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu