Posadowa Mogilska, mała wieś nad którą góruje krzyż

Jak został Pan sołtysem?
- To był zbieg okoliczności. Najpierw w 2006 r. zostałem radnym i jakoś naturalnie zostałem też wybrany sołtysem Posadowej Mogilskiej. Widocznie mieszkańcy wsi uznali, że sprawdzam się na tym stanowisku, bo w 2010 r. ponownie powierzyli mi tą funkcję. Obecnie jestem wiceprzewodniczącym Rady Gminy Korzenna oraz przewodniczącym Zespołu Interdyscyplinarnego oraz Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Mógłby Pan przybliżyć naszym Czytelnikom historię sołectwa?
- Wieś na przełomie XII i XIV wieku należała do Pieniążków herbu Odrowąż z Krużlowej. Jan Długosz w swoich pismach wspomniał, że należała ona do parafii p.w. św. Marcina Biskupa w Mogilnie. Następnie od XIV wieku, aż do roku 1772 do powiatu sądeckiego. Od XV wieku wieś miała kilku właścicieli. Byli to m.in. Zygmunt Rożen, jego syn Andrzej, Agnieszka Pieniążkowa, jej syn Jan, następnie Jan Karol Młocki. Obecnie Posadowa Mogilska ma około 780 mieszkańców i należy go gminy Korzenna.
Wsią gospodarzy pan od sześciu lat. Jakie zmiany Pan zauważa?
- Obejmując stanowisko sołtysa ludzie przede wszystkim oczekiwali ode mnie poprawy infrastruktury drogowej. I wiele przez te lata udało się zrobić. Jednak jak wszędzie są miejsca zapomniane. We wsi jest szkoła podstawowa, do której część dzieci chodzi na skróty przez łąki, błota, poboczem. Rodzice chcieliby to zmienić poprzez stworzenie nowych wiejskich dróżek. Jednak to wymaga środków, których na razie nie ma. We wsi mamy też boisko sportowe i plac zabaw. Oba obiekty są już leciwe i wymagają prac konserwatorskich. Dzieci natomiast ucieszyłby się z nowego placu zabaw, bo obecny jest ubogi w sprzęt. Są jedynie huśtawki i piaskownica.
Dlaczego warto przyjechać do Posadowej Mogilskiej?
- Nie będę ukrywać, że jest to mała wioska, ale jak każda ma swój urok. Naszym niewątpliwym atutem są piękne widoki. Wychodząc na górkę można podziwiać panoramę gminy Korzenna. Przez wieś prowadzi też szlak turystyczny na szczyt Rosochatka. Na południowym stoku znajduje się nieczynny kamieniołom, a na wierzchołku stoi metalowy krzyż. Wystawiony został on dzięki staraniom ks. Romana Wanatowicza w 1982 r. dla upamiętnienia 600-lecia obecności Cudownego Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej w klasztorze Ojców Paulinów w Częstochowie.

Rozmawiała:
Alicja Fałek
Fot. UG Korzenna