Przystojniak z Sącza chce zostać Misterem Polski. Już jest w półfinale konkursu
Jak dotąd po koronę najpiękniejszej próbowały sięgać urodziwe dziewczyny z Nowego Sącza. Ten damski monopol na konkursy piękności postanowił przełamać Przemek Wnęk, który zamierza zdobyć tytuł Mistera Polski. Czy mu się uda? Ma dwadzieścia sześć lat i już dowiódł, że potrafi być zdeterminowany w realizowaniu swoich marzeń.
- Skończyłem szkołę gastronomiczną i zdobyłem zawód kelnera. Trochę pracowałem w branży, ale szybko przekonałem się, że to nie jest to, co chciałbym robić – mówi w rozmowie z „Sądeczaninem”. -Poczułem potrzebę, żeby to zmienić. Pomyślałem o barberingu, który stał się teraz bardzo modny. Skończyłem w Warszawie kurs i właśnie minął rok, odkąd się tym zajmuję. Pracuję w salonie fryzjerskim i bardzo to lubię.
Przemek przyznaje, że już od jakiegoś czasu chodziła mu po głowie myśl o modelingu, do którego drogę otwierają organizowane w kraju konkursy Mistera Polski.
- Śledziłem te zmagania w Krynicy i pomyślałem, że dlaczego miałbym nie spróbować. Kiedy powiedziałem o tym rodzicom, stwierdzili, że warto spróbować. Zachęcali mnie też do tego znajomi.
Czy słyszy od innych, że jest przystojniakiem?
- Jest wielu chłopaków, którzy wyglądają lepiej ode mnie, ale myślę, że to kwestia lubienia samego siebie i determinacji w dążeniu do celu – odpowiada Wnęk.
Kiedy rok temu zgłosił się na casting, odpadł na początku. Nie zniechęcił się. Spróbował jeszcze raz. W lutym zakwalifikował się do ćwierćfinału konkursu.
Przemek musiał pokonać całą armię konkurentów i zaprezentować swoje męskie wdzięki, z czym -jak przyznaje - nie ma problemu.
- To pozowanie nie tylko w ubraniu, także w samych w kąpielówkach. Takie są reguły konkursu. Trzeba mieć męską, atletyczną sylwetkę, wzrost powyżej stu osiemdziesięciu centymetrów. Wiek, to nie więcej niż trzydzieści lat, no i jeszcze jest jeden warunek. To rywalizacja wyłącznie dla kawalerów.
Jak nasz przystojniak z Nowego Sącza ocenia swoje szanse na wygraną?
- Myślę, że szanse półfinalistów są wyrównane. Ale na sukces trzeba zapracować i teraz będę pracował nad swoją sylwetką – mówi Wnęk. Z końcem października okaże się, czy dostanę się do finału konkursu.
jagienka.michalik@sadeczanin.info fot. Facebook