Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 18 kwietnia. Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Goœcisławy
25/02/2012 - 20:25

Janusz Michalik i ks. Ryszard Sorota uzyskali imponujący wynik

Dyrektor artystyczny Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu – Janusz Michalik i proboszcz parafii p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Grybowie – ks. Ryszard Sorota to osoby, które po Barbarze Cetnarowskiej uzyskały kolejne wyniki w plebiscycie na Sądeczanina Roku 2011.

 O tym, że „otarł się” o zwycięstwo, Janusz Michalik dowiedział się już po zakończeniu uroczystości.

- Stojąc na scenie wcale nie myśli się o tym, kto otrzyma tytuł. Oczywiście każdy kandydat marzy żeby zdobyć laury, ale myślę, że status nominowanego jest już wielkim osiągnięciem. W końcu cała dwudziestka pracuje dla dobra swoich małych społeczności lokalnych i nie zważając na trudności, robi swoje – mówi.

Na dyrektora artystycznego sądeckiego MOK oddano 1 030 głosów. Jak sam podkreśla, jest to żywy dowód na to, że praca którą wykonuje, ma sens. To też zachęta do dalszego działania. 

- Plany na przyszłość są bardzo stabilne i mocne. W tym roku mamy dziewięćdziesięciolecie Teatru Robotniczego. Organizacja i merytoryczne działania jubileuszu będę koordynował osobiście. I to jest pierwsza sprawa, którą podejmiemy w Miejskim Ośrodku Kultury – dodaje Janusz Michalik.

Wysoko doceniony został także ks. Ryszard Sorota, zdobywając 813 głosów. Z inicjatywą nominowania proboszcza parafii w Grybowie do tytułu Sądeczanina Roku 2011 wyszły władze miasta.

- Nominacja to ogromna satysfakcja, choć ksiądz przecież nie pracuje dla ziemskich zaszczytów. Jest to jednak docenienie pewnego wysiłku, wysiłku nie tylko mojego, ale przede wszystkim dużej rzeszy parafian, którzy podjęli się ogromnego dzieła renowacji kościoła i wszystkich obiektów towarzyszących – zaznacza ks. Sorota.

Dla każdego z dwudziestki kandydatów udział w plebiscycie był docenieniem działalności na rzecz społeczności lokalnej. I choć tytuł powędrował w ręce tylko jednej osoby, każdy z nominowanych mógł czuć się zwycięzcą. Bo ideą tego konkursu jest promowanie ludzi zasłużonych dla środowisk lokalnych, którzy swoją pracą i działalnością przyczyniają się do rozwoju Sądecczyzny, kształtowania postaw obywatelskie, promocji kultury i tradycji swoich regionów.

- To co powiedział dziś pan Stanisław Sorys – trzeba pokazywać dobrych ludzi i dobre rzeczy, które powstają. Z zasady to zło jest krzykliwe, modne i przez to medialne. Plebiscyt Fundacji Sądeckiej wyciąga dobro z przysłowiowego kąta. I to jest bardzo ważne – dodaje proboszcz parafii w Grybowie.

(KB, MG)

fot. JEC









Dziękujemy za przesłanie błędu