Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 19 marca. Imieniny: Aleksandryny, Józefa, Nicety
02/12/2019 - 14:45

Rafał Baliński z MFiPR o transgranicznym Biegu 7 Dolin. "Krynica łączy"

Rafał Baliński nie tylko pomógł w organizacji transgranicznego Biegu 7 Dolin na 35 km podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy, ale sam w nim też wystartował. – Chcieliśmy, aby o programie Interreg Polska - Słowacja 2014-2020 usłyszeli miłośnicy biegania, którzy wraz z rodzinami i przyjaciółmi odwiedzają Festiwal Biegowy. To bardzo liczna grupa osób w każdym wieku, uwielbiających aktywny wypoczynek w otoczeniu przyrody – podkreśla Rafał Baliński, dyrektor w Departamencie Współpracy Terytorialnej Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej.

Czy miał pan jakieś sygnały jak po stronie słowackiej został odebrany bieg?
Rafał Baliński:
Bieg 7 Dolin VisegRun with Interreg PL-SK wspólnie otworzyli wójt słowackiej gminy Mniszek nad Popradem i burmistrz miasta Piwniczna-Zdrój. Ta możliwość wspólnego zainicjowania transgranicznego biegu została pozytywnie odebrana zarówno przez stronę słowacką, jak i polską.

Na zakończenie wspólnie z przedstawicielką słowackiego Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wręczyliśmy nagrody zwycięzcom podczas ceremonii finałowej. Zawodnicy ze Słowacji również wzięli udział w biegu. Zapowiedź tego wydarzenia, a także relacja z biegu zostały zamieszczone na stronie urzędu gminy Mniszek nad Popradem.

Bieg miał duże znaczenie nie tylko dla polskich i słowackich instytucji współpracujących ze sobą przy jego organizacji, ale też dla lokalnej społeczności. Transgraniczne wydarzenie okazało się bardzo udanym pomysłem i dobrą okazją do wzmocnienia polsko-słowackiej współpracy.

Jakie korzyści mogą płynąć z organizacji biegu transgranicznego?
– Naszym celem była promocja programu Interreg Polska - Słowacja 2014-2020, który służy pograniczu i zamieszkującym je społecznościom z Polski i Słowacji oraz przyjezdnym. Chcieliśmy, aby o programie usłyszeli miłośnicy biegania, którzy wraz z rodzinami i przyjaciółmi odwiedzają Festiwal Biegowy. To bardzo liczna grupa osób w każdym wieku, uwielbiających aktywny wypoczynek w otoczeniu przyrody. Mogą być zainteresowani atrakcjami turystycznymi, których sukcesywnie przybywa na pograniczu dzięki funduszom zainwestowanym przez nas z programu na przestrzeni ostatnich 15 lat.

Myślę, że nasz cel został osiągnięty. Chcieliśmy, żeby trasa biegu, którego partnerem jest program współpracy transgranicznej między Polską i Słowacją przebiegała przez terytorium naszych państw, co pokazuje międzynarodowy charakter sąsiedzkiej współpracy. Udało się to osiągnąć. Bieg cieszył się ogromną popularnością wśród uczestników Festiwalu Biegowego – wzięło w nim udział ponad tysiąc osób. Myślę, że międzynarodowy profil tego biegu mógł się do tego przyczynić. Trasa prowadziła malowniczymi szlakami, co sprawiało, że już samo pokonanie całego dystansu – bez względu na osiągnięty czas – sprawiało prawdziwą przyjemność. Moim zdaniem bieg prawdopodobnie wzbogacił atrakcyjność całego festiwalu.

Wspólnie z organizatorami festiwalu osiągnęliśmy zamierzony efekt. Bieg się odbył i tak wiele osób wzięło w nim udział to duży sukces. Powodzenie imprezy od strony organizacyjnej pokazuje, że granice państw nie mają większego znaczenia. W ministerstwie mamy nadzieję, że dzięki temu przedsięwzięciu zwiększyliśmy rozpoznawalność współpracy transgranicznej w ramach Interreg, wśród mieszkańców i turystów.

Być może zlokalizowanie linii startu w słowackim Mniszku nad Popradem zachęciło naszych sąsiadów do wzięcia udziału w festiwalu. Tego nie wiem. Jestem przekonany, że bieg był doskonałą okazją do promocji polsko-słowackiego pogranicza, regionu o dużym potencjale turystycznym i walorach przyrodniczych.

Ma pan zdaje się porównanie, bo biegł też na dystansie 34 km rok temu i 35 km teraz. Różnicy chyba dużej nie było?
– Byłem zachwycony scenerią, świetną atmosferą tworzoną przez innych zawodników, gotowych wesprzeć w trudnym momencie na trasie, kibiców zagrzewających do walki z własnymi słabościami i świetną organizacją.

Jaki był pana udział w stworzeniu tego biegu jako transgranicznego?
– Sam pomysł wziął się z tego, że próbowałem jakoś połączyć moją pasję, która dodaje mi dużo energii z pracą w ministerstwie. Przygodę z bieganiem zacząłem kilka lat temu. W ubiegłym roku wziąłem udział w biegu na 34 km w Krynicy. To był mój pierwszy bieg górski. Jak już powiedziałem byłem zachwycony. Podjąłem więc starania, żeby ministerstwo inwestycji i rozwoju oraz nasz słowacki odpowiednik to jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostały partnerem biegu. Wyszedłem z inicjatywą do strony słowackiej, by wykorzystując transgraniczność biegu promować efekty naszej współpracy w programie.

Transgraniczny charakter biegu podkreślaliśmy w materiałach promocyjnych festiwalu. Do Informatora Biegowego przekazaliśmy artykuł o współpracy polsko-słowackiej w dwóch językach. Nazwę programu i jego logotyp promowaliśmy również na koszulkach zawodników reprezentujących nasze ministerstwo oraz na koszulkach finiszerów. Oprócz tego zachęcaliśmy do udziału w biegu na profilach społecznościowych ministerstwa oraz programu. Ponadto powstał materiał filmowy stanowiący relację z biegu oraz obrazujący okoliczne atrakcje, których utworzenie nie byłoby możliwe bez środków unijnych, pochodzących z naszego programu. Film ukazał się w telewizji śniadaniowej.

Za rok też się widzimy? Może ma pan apetyt na dłuższy dystans?
– Mamy nadzieję, że nasza tegoroczna współpraca to nie wydarzenie jednorazowe. Jesteśmy naprawdę zadowoleni, że bieg z Interreg’iem był elementem gęstej siatki wydarzeń Festiwalu Biegowego w Krynicy. Czy jest chęć na dłuższy dystans? Pewnie. Każdy kilometr spędzony na malowniczych trasach Beskidu Sądeckiego jest świetnym doświadczeniem. Choć przyznaję, że już samo 35 km po górach jest sporym wysiłkiem.

Jaką ma pan opinię o Festiwalu Biegowym w Krynicy?
– To świetna impreza, która z powodzeniem realizowana jest od dłuższego czasu. Chylę czoła przed wszystkimi zaangażowanymi w jej organizację. Na pewno, tak jak w przypadku ambitnych, międzynarodowych projektów Interreg, jest to poważne wyzwanie. Równolegle odbywa się wiele biegów. Wysiłek organizatorów jest olbrzymi. Cieszę się, że z moimi współpracownikami mogliśmy stać się częścią tegorocznego Festiwalu. To wydarzenie łączy różne pokolenia, ludzi z różnych stron Polski i świata, których wspólną pasją jest bieganie. Życzymy organizatorom wytrwałości i zapału do organizowania kolejnych Festiwali. Zasługujecie na wyróżnienie w kategorii drużynowej!

AK







Dziękujemy za przesłanie błędu