Krzysztof Twardowski. Udany koniec roku „Twardego” sądeczanina

Rodowity sądeczanin Krzysztof „Twardy” Twardowski ma powody do świętowania na koniec roku. Popisał się spektakularnymi nokautami na przełomie listopada i grudnia. ”Twardy” pnie się w górę w bokserskiej hierarchii.

Krzysztof Twardy robi furorę w wadze junior ciężkiej

„Twardy” idzie jak burza i już określany jest przez bokserskich ekspertów mianem bokserskiego odkrycia w wadze junior ciężkiej. Przebłysk wysokiej formy nastąpił już podczas MB Boxing Night 6 w Radomiu. 24-letni Krzysztof Twardowski sprawił sporą niespodziankę, pokonał doświadczonego Krzysztofa Zimnocha (22-3-1, 16 KO) i sprawił, że jest o nim coraz głośniej.

Co zaskakujące, walki w krótkich odstępach czasu nie są dla niego problemem. Już dwa tygodnie później wszedł ponownie do ringu w ramach Boxing Fight Championship 2 w swoich rodzinnych stronach, Nowym Sączu. Posłanie do krainy snów węgierskiego zawodnika Zoltana Lepsenyiego zajęło mu niecałą rundę. Krzysztof był wtedy na ustach wszystkich, ale wciąż zdaje sobie sprawę, że czeka go wiele wysiłku i wyrzeczeń, aby walczyć z najlepszymi.

Bardzo możliwe, że Twardowski niebawem ponownie trafi na „jedynki” sportowych gazet. W wadze cruiser występują znane nazwiska, m.in. Krzysztof Głowacki, Krzysztof „Diablo” Włodarczyk. Ostatnio poziom niżej w kategorii wagowej zameldował się inny małopolski pięściarz - Artur Szpilka. Szykują się zatem spore grzmoty i ciekawe pojedynki. Kto wie, czy niebawem nie będą to bitwy na topie z udziałem nowosądeczanina, ale to już zależy od tego, jaką drogę wybierze.

([email protected]), fot. archiwum Krzysztofa Twardego