Sądeczanin zapisze się w historii. Zobaczą to tysiące osób z całego świata
W Nowym Sączu jest wielu znakomitych zawodników sportów walki. Duże sukcesy święcą m.in. Robert Ruchała, Kamil Szkaradek, Tomasz Brotoń czy Łukasz Pławecki. Również boks stoi w naszym regionie na bardzo wysokim poziomie.
Niewielu zawodników miało możliwość występu na słynnym stadionie Wembley w Londynie. Już w sobotę tego zaszczytu dostąpi reprezentujący klub Golden Team sądeczanin – Daniel Bociański. W czasie jednej z największych gal w historii zmierzy się z Tommym Furym (przyrodni bratem słynnego Tysona).
- Czuje się dobrze. Schodzimy już z obciążeń, szlifujemy taktykę i dbamy o wagę. Spodziewam się ciężkiej walki, ale trzeba pokazać dobry boks i wygrać – mówi "Bocian" w rozmowie z „Sądeczaninem”.
Na trybunach pojawi się tego dnia ponad 90 tys. kibiców. Nasz bokser wyjaśnia, że przy tak dużej publiczności jeszcze nie rywalizował. – Działa to jednak w dwie strony, bo podejrzewam, że mało kto walczył przy tylu kibicach. To bardzo ważne wydarzenie w mojej karierze – dodaje.
Do tej pory Bociański na zawodowym ringu wygrał 10 walk (2 przez KO) i 1 przegrał. Jak tłumaczy, przygodę z boksem rozpoczął w młodym wieku. Po czasie ciężka praca zaczęła przynosić efekty.
- Od dziecka byłem aktywny fizycznie. Grałem w piłkę, trenowałem też karate. Potem Jerzy Galara otworzył na moim osiedlu klub. Zapisałem się do niego, kiedy miałem 13 lat. Zacząłem wtedy trenować boks i robię to do dzisiaj. W czasie starć mogę dać upust swoim emocjom. Zdrowa rywalizacja na ringu to coś, co bardzo lubię – wyjaśnia.
W sobotę sądeczanin będzie mógł pokazać swoje umiejętności przed całym bokserskim światem. Pozostaje mu zatem życzyć powodzenia! ([email protected], fot.: Remigiusz Szurek/ archiwum Sądeczanin.info)