Błoto, deszcz, wiatr i rywalizacja. Super Enduro w Tymbarku

Podczas porannych kwalifikacji pogoda dopisywała i lekki deszcz nie przeszkadzał zawodnikom. Jednak podczas finałów zerwał się wiatr, który przyniósł zimne powietrze i większe opady. Przygotowany tor zmienił się w błotnisko, drewniane bele nasiąknęły wodą i stały się niebezpiecznie śliskie, podobnie jak głazy i kamienie.
- Tor przygotowany został rewelacyjnie. Organizatorzy powinni dostać piątkę z plusem. Jedynie to pogoda nam nie dopisała – stwierdził Paweł Domalik z AMK Gorce Nowy Targ. - Tak naprawdę w jeździe nie przeszkadzają mokre kamienie. Najgorsza jest glina na zakrętach, która trochę przeszkadza w osiąganiu dużych prędkości, które liczą się w Pucharze – dodał.
Dla wielu zawodników udział w zawodach jest formą relaksu po pracy i okazją do spotkania się ze znajomymi. Jednak każdy podkreślała, że do Tymbarku przyjechał po to, by wywalczyć ostatnie punkty w Pucharze Polski Super Enduro i zająć jak najlepsze miejsce w klasyfikacji generalnej.
- Jesteśmy tu sporą grupą z Rymanowa. Deszcz jest sporym utrudnieniem, choć spodziewaliśmy się takiej pogody. Mi najwięcej trudności sprawiły mokre kamienie, które musiałem szybko pokonać, żeby w nich nie ugrząźć – przyznał Kamil Kornasiewicz z Eter Rymanów. - Tak naprawdę to nie tor jest przeciwnikiem zawodnika, a jego kondycja. Niby czas przejazdu to osiem minut ale podczas niego szybko puchną mięśnie i motor jedzie sam – dodaje.
Po każdym biegu zawodnicy zjeżdżali do parku maszyn, gdzie czekali na nich mechanicy i ich pomocnicy. Dokonywali szybkiego przeglądu motorów, naprawiali usterki i uzupełniali paliwo. Wszystko to sprawia, że Enduro jest stosunkowo drogim sportem. Sam koszt utrzymania motocykla w sezonie to około 3 tys. zł. Na wyjazdy w trasy trzeba przeznaczać najmniej 300 zł. Do tego dochodzą specjalne ubrania, kask, ochraniacze, rękawice, buty. Jak podkreślają zawodnicy osób, które chciałby sponsorować enduro jest niewielu, bo jest to stosunkowo młoda dyscyplina sportu.
- Te zawody były bardzo wymagające dla startujących ze względu na padający deszcz. Najważniejsze, że zawodnicy i publiczność dopisała – stwierdził Ryszard Bracik, główny sędzia zawodów z Kielec. - Sędziowie oceniając przejazdy zawodników zwracają uwagę przede wszystkim na to, czy zawodnik jedzie wyznaczoną trasą, czy z niej nie zjeżdża i czy nikt mu nie pomaga – dodał.
Organizatorami niedzielnej rundy finałowej Pucharu Polski Super Enduro byli Klub BKFM FLOW i Joniec Team.

(ALF)
Źródło: Własne, RDN Nowy Sącz
Fot. Joniec Team

Wyniki V rundy Pucharu Polski Super Enduro:

Klasa Junior
1. Artur Dziech, Łódzki Klub Motorowy
2. Adrian Andrzejak, Łódzki Klub Motorowy
3. Mateusz Opoka, Mx Pro
4. Piotr Cieśliński, Łódzki Klub Motorowy
5. Jakub Haftek, NZ
6. Dawid Sienkiewicz, Łódzki Klub Motorowy
7. Kacper Zięba, KTM Novi
8. Artur Sienkiewicz, Łódzki Klub Motorowy

Klasa Licencja B
1. Adam Zych, AMK Gorce Nowy Targ
2. Karol Paśko, Eter Rymanów
3. Gabriel Wdowiarz, Eter Rymanów
4. Konrad Sienkiewicz, Łódzki Klub Motorowy
5. Marcin Spirowski, KKM Kwidzyn
6. Sylwester Błaszczyk, Łódzki Klub Motorowy
7. Łukasz Suchorowski, X Racing
8. Jacek Kaczmarek, Motosport Myślenice
9. Paweł Drzewiecki, Łódzki Klub Motorowy

Klasa Licencja C
1. Emil Juszczak, BKFM FLOW
2. Michał Żutkowicz, MKS Gorce
3. Jakub Maślany, Eter Rymanów
4. Tomasz Rychlec, MKS Gorce
5. Krzysztof Nędzka, NZ
6. Michał Włodarczyk, NZ
7. Krzysztof Ciołak, MX Pro
8. Alan Dróżdżowski, NZ
9. Adrian Curzydło, BKFM FLOW
10. Krystian Radoń, Eter Rymanów
11. Łukasz Gwiźdż, NZ
12. Kamil Kornasiewicz, Eter Rymanów
13. Krystian Gembarz, BKFM FLOW

Klasa Licencja Pro
1. Wojciech Kozłowski, X racing
2. Karol Ceremuga, KKC IM Smok Kraków
3. Jakub Kucharski, HAWI Opole
4. Adam Tomiczek, VKS Wiraż Cieszyn
5. Kewin Pieprzak, Łódzki Klub Motorowy
6. Michał Pyzowski, AMK Gorcs Nowy Targ
7. Tomasz Zych, KM Wisła Chełmno
8. Grzegorz Kargul, CKM Cieszyn
9. Jarosław Guzik, MKS Gorce
10. Jarosław Kargul, CKM Cieszyn
11. Paweł Domalik, AMK Gorce Nowy Targ