Chcesz ochrony przed słońcem? Same filtry nie wystarczą

Wielu z biegaczy nie używa jednak kremów przed wybiegnięciem w trasę. Tymczasem brytyjscy naukowcy przyjrzeli się bliżej mechanizmom, które powodują, że przebywanie na słońcu zwiększa ryzyko wystąpienia raka skóry.

Przedmiotem badań był przede wszystkim czerniak złośliwy. Chociaż w Polsce nie jest to najczęściej występujący typ nowotworu, to jednak liczba takich przypadków rośnie z roku na rok. Badacze nie sprawdzali ryzyka zachorowalności na biegaczach, ale przeprowadzili doświadczenie na myszach. Wynika z niego, że promienie UV mutują gen (Trp53), który w normalnych warunkach walczy z komórkami rakowymi. Niestety stosowanie blokerów w kremach, nie zapobiega całkowicie temu zjawisku.

U myszy, pierwsze niekorzystne zmiany w DNA zaczęły występować już po 24 godzinach ekspozycji na ultrafiolet. U tych gryzoni, u których zaobserwowano zmiany nowotworowe, wystąpiły one w miejscach nieosłoniętych i niechronionych przed słońcem.

Naukowcy nie proponują jednak, by zrezygnować z filtrów. Należy raczej podejść do sprawy poważniej i stosować kilka sposobów ochrony przed promieniowaniem jednocześnie. Kremy z filtrem nakłada się 30 minut przed wyjściem, solidną warstwą na odsłonięte części ciała. Pocenie się w czasie biegania powoduje jednak konieczność ponownej aplikacji kremu po godzinie.

Niestety nawet najwyższy faktor ochrony, nie daje pewności. Konieczne jest noszenie odzieży i osłanianie głowy np. czapką z daszkiem. Badacze rekomendują także unikanie słońca w godzinach jego największej aktywności. Do działań profilaktycznych należy również zwracanie uwagi na wszelkie zmiany (kolor, brzegi, krwawienie, swędzenie) w obrębie znamion i ich regularna kontrola u dermatologa.

Oprac. (RSZ)
Źródło: Festiwal Biegowy