Kazimierz Moskal: Grać zaczęliśmy dopiero po drugiej straconej bramce
Sandecji nie udało się przełamać serii meczów z rzędu bez zwycięstwa. Aktualnie wynosi ona już 19 ligowych spotkań.- Gratuluję Cracovii. Wciąż nie możemy się przełamać ,ale jeśli traci się takie bramki, to jest to sprawą niemożliwą. Pretensje możemy mieć tylko do siebie; w pierwszej połowie broniliśmy w miarę dobrze. Cracovia nie miała pomysłu, by zagrozić naszej bramce - powiedział Kazimierz Moskal.
- Brakowało nas jednak z przodu. Nie potrafiliśmy wyprowadzić kontrataków i utrzymać piłki z przodu. Grać zaczęliśmy dopiero po drugiej straconej bramce - dodał trener, którego wiosenny bilans to 2 remisy, 5 porażek.
Zobacz: Bramkarz zapewnił Sandecji porażkę. Dawid Pietrzkiewicz pogrążył swój zespół
Szkoleniowiec przed meczem zdecydował się na zmianę ustawienia i roszadę w bramce. Ten drugi pomysł okazał się niefortunny, ponieważ zmiennik zawalił mecz. - W bramce dałem szansę Dawidowi Pietrzkiewiczowi, bo po pierwsze, chcieliśmy aby Michał Gliwa trochę się zresetował, a po drugie Dawid dobrze wyglądał na treningu. Zmieniliśmy ustawienie zespołu, by trochę podwyższyć średnią wzrostu, a poza tym chcieliśmy trochę zaskoczyć Cracovię. Miało nam to dać szansę w kontratakach - wyjaśnił Moskal.
MŚ ([email protected]) fot. Adrian Maraś