Kryniczanin w Rio. Henryk Szost startuje w maratonie

O tym kto ma największe szanse na zwycięstwo w Rio pisze redakcja portalu Festiwal Biegowy.

**

Kenijczyk Eliud Kipchoge jest uznawany za głównego faworyta do zdobycia złotego medalu w olimpijskim maratonie mężczyzn. Jednak podczas zmagań w Rio de Janeiro przekonaliśmy się, że nikomu przed startem nie powinno się przyznać medali.

Srebrny medalista olimpijski w biegu na 5000m z Pekinu z 2008 roku Eliud Kipchoge otwiera tegoroczne światowe listy w biegu maratońskim mężczyzn, z wynikiem 2:03:05. Kenijczyk wynik uzyskał ten wynik wygrywając w kwietniu w Londynie. Do rekordu świata zabrakło mu zaledwie 8 sekund.

W stolicy Wielkiej Brytanii na drugim miejscu zmagania ukończył inny z Kenijczyków - Stanley Biwott, z czasem 2:03:51. Jest to drugi wynik w tym roku na świecie. On również pobiegnie w Rio.

Co ciekawe, do tej pory Kenijczycy tylko raz zdobywali olimpijskie złoto w maratonie (Samuel Wanjiru w 2008 r.). W dorobku mają za to srebrne i brązowe medale. Tylu złotych medalistów mają też Czesi - Emil Zatopek (1952), czy Japończycy - Son Kitei (1936). Zawodnicy ze wschodniej Afryki z pewnością będą chcieli udowodnić swoją supremacje w tej konkurencji.

Od 2000 roku roku na złoty medal w maratonie mężczyzn czeka Etiopia. Tym razem należne miejsce na maratońskim firmamencie przywrócić ma Tesfaye Abera - zwycięzca maratonu w Dubaju, z czasem 2:04:33. Tamten wynik daje mu trzecie miejsce w światowym rankingu. Największym sukcesem zawodnika na imprezach rangi mistrzowskiej jest złoty medal mistrzostw świata w biegach przełajowych, wywalczony drużynowo w Bydgoszczy w 2013 roku.

Etiopię reprezentować będzie też Lemi Berhanu, zawodnik który zajmuje czwarte miejsce w tegorocznym światowym zestawieniu z czasem 2:04:33. Polscy kibice pamiętają tego zawodnika głównie ze zwycięstwa w ubiegłorocznym Orlen Warsaw Marathonie oraz tegorocznym Boston Marathonie.

Medalu olimpijskiego z Londynu będzie bronił Stephen Kiprotich z Ugandy. Zawodnik jest też mistrzem świata z 2013 roku z Moskwy. E tym sezonie w Tokio uzyskał wynik 2:07:46, co jest 28. rezultatem na świecie w tym roku. Jego rekord życiowy wynosi 2:06:33 i jest też rekordem Ugandy.

Najlepszy tegoroczny wynik wśród Japończyków ma Yuki Kawauchi, którego niestety nie zobaczymy na Igrzyskach. Z reprezentantów Kraju Kwitnącej Wiśni najlepszym czasem legitymuje się Hisanori Kitajima – 2:09:16 (rekord życiowy 2:08:14). „Samurajowie” ostatni raz po medal sięgnęli w 1992 roku, gdy srebro wywalczył Koichi Morishita.

Wśród Amerykanów najlepszy tegoroczny wynik ma Galen Rupp, który w debiucie pobiegł na poziomie 2:11:12. Nie wiadomo jednak czy zawodnik z Portalnd, który w Rio biegał już na 10 000m (piąte miejsce) wystąpi na „królewskim dystansie”. W kadrze USA jest też pochodzący z Erytrei Meb Keflezighi, który w 2004 roku wywalczył srebro.

Najlepszym wynikiem na Starym Kontynencie legitymuje się... Kenijczyk reprezentujący Turcję - Kaan Kigen Ozbilen, który uzyskał czas 2:06:10. Jest to rekord Turcji w maratonie mężczyzn. Drugim czas należy do mistrza Europy z Amsterdamu w półmaratonie... pochodzącego z Erytrei Szwajcara Tadesse Abrahama, który w Seulu pobiegł na poziomie 2:06:40. Autorem trzeciego najlepszego wyniku sezonu jest... Marokańczyk biegający dla Belgii - Abdelhadi El Hachimi, który ma wynik 2:10:35.

Mistrz Polski Artur Kozłowski z wynikiem 2:11:54 jest na siódmym miejscu w rankingu europejskim i na 159. pozycji w klasyfikacji światowej. Rekordzista kraju w maratonie Henryk Szost z tegorocznym wynikiem 2:12:40 jest z kolei dwunasty w Europie i 203. na świecie. Wicemistrz Europy w maratonie z Zurychu Yared Shegumo nie jest sklasyfikowany w tegorocznych tabelach, gdyż w tym roku jeszcze nie startował (z powodu kontuzji opuścił DOZ Maraton Łódzki z PZU i Orlen Warsaw Marathon). To jednak oczywiście tylko statystyki. Wszystko zweryfikuje trasa w Rio.

Dodajmy, że najwyższą lokatę w historii startu Polaków na igrzyskach olimpijskich w maratonie mężczyzn osiągnął Jan Huruk, który zajął siódme miejsce w Barcelonie w 1992. Blisko wyrównania tego wyniku był Henryk Szost, który w Londynie cztery lata temu zajął dziewiątą pozycję.

(s), źródło: festiwalbiegowy.pl